Gorąco zachęcamy do podzielenia się swoją opinią na temat uczelni Uniwersytet Medyczny w Lublinie. Z pewnością będzie ona bardzo pomocna dla Waszych młodszych kolegów rozpoczynających studia wyższe.
początek studiów, mam na myśli pierwsze dwa lata są bardzo ciężkie. Anatomia pana Bochenka do wkucia na pamięć i nie będzie tu taryfy ulgowej. Nie wkujecie nie zdacie, proste. Anatomia to oczywiście nie jedyna kobyła na której możecie się wyłożyć. Czekają na was takie rzeczy jak fizjologia czy histologia. Jeśli myślicie, że dalej już z górki to się mylicie. Dalej czeka na Was biofizyka, chemia czy biochemia. Także jak widzicie łatwo nie będzie i trzeba się nastawić na ostre zakuwanie. Z drugiej strony ja to rozumiem, lekarz powinien jednak coś wiedzieć, bo to jakaś w miarę odpowiedzialna praca w końcu. Kadra wykładowców jest dość dobra. Z moich doświadczeń przyjemniejsi byli Ci młodsi asystenci, mniej zmanierowani, ale to pewnie nie ma reguły.
Na pierwszym roku nauki jest mega dużo, jak się nie przyłożycie to bez trudu możecie wylecieć. W porównaniu do liceum to nauki jest dużo więcej. My i tak mieliśmy szczeście przez to zdalne nauczanie w czasie pandemii, bo zdawalnośc podobno była dużo wyższa niż w poprzednich latach. Główną kosą pierwszego roku jest ANATOMIA. Zapamiętajcie sobie ten przedmiot. Z drugiej strony co to za lekarz który nie zna się na anatomii, ale łacińskie nazwy to już jazda bez trzymanki. Kadra jest w porządku. Baza edukacyjna też bez zarzutu. Dość nowoczesne budynki, świetnie wyposażona biblioteka. Koła naukowe podobno działają bardzo prężnie, ale jak wiadomo pandemia trochę utrudnia pewne działania. Atmosfera miedzy studentami niezła, ale tu znowu lock downy trochę utrudniają życie. Ja osobiście spokojnie mogę polecić Wam tą uczelnie.
Ogólnie nauki multum, na wstępie masz "wejściówkę"na każdych zajęciach, więc codziennie po zajęciach zakuwasz. Najgorzej wspominam histologię, pani nie dość, że nie tłumaczyła, to jeszcze olewała studentów. Można było zaliczyć uważaną za najcięższą biofizykę, u docenta M. a tu polegniesz, bo baba się umawia i nie przychodzi. Za to atmosfera wśród studentów super, miasto do życia całkiem ok. budynki uczelni wokół siebie praktycznie
Powiem tak, za moich czasów A było to 8 lat temu było całkiem spoko, jedni wykładowcy wymagający inni nie. Ja robiłam studia zaoczne także u nas ćwiczeń jako tako nie bylo. Ale uczelnia jak najbardziej może byc Promotor moj też był normalny, na każde zapytanie mailowo odpowiadała. Kontaktu nie mieliśmy dosyć częstego twarzą w twarz bo odległość trochę daleką, ale telefonicznie i mailowo jak najbardziej Dosyć szybko oceniała pracę magisterską na każdym etapie, wskazówki do pracy... Ogólnie to jestem bardzo zadowolona :D bardzo prostudencka uczelnia, chociaż było trochę zamieszania z wprowadzonym trybem modułowym, ale dało się przeżyć :D
Hejka, No ogólnie nie żałuje, że poszedłam do Lublina, fajnie tu jest! szczerze to nie wiem czy jestem w stanie wyczerpująco napisać o studiach na tej uczelni, bo drugi rok obecnie idzie trochę innym programem niż teraz pierwszy czy kolejne lata, które przyjdą ... Ale mogę powiedzieć że mi się fajnie studiuje Miasto też jest przyjazne do studiowania Nie ma daleko między budynkami także wszystko nawet na nogach można No może oprócz psychiatrii, ale to jeden przedmiot :D
Uczelnia ma w większości nową infrastrukturę, sporo budynków ma kilka lat, lub jest niedawno wyremontowanych, a w tym roku ma otwierać się budynek Centrum Symulacji Medycznych, które są u nas naprawdę fajnie rozwinięte. Jeśli chodzi o wykładowców i prowadzących, to wśród moich asystentów trafiłem na naprawdę ok ludzi, niesprawiających żadnych problemów :D Największym minusem są jednak moduły, które niestety nie są do końca dobrze zrobione i nie da się tego ukryć. Z drugiej jednak strony na pozostałych uczelniach, które je wprowadziły z tego co wiem nie jest dużo lepiej. Dodatkowo jest to pomysł ministerstwa, więc inne uniwersytety będą powoli ten system wdrażać, podczas gdy my jako jedni z pierwszych będziemy mieć jakieś doświadczenie :) Dodam jeszcze, że z uwagi na to, że jesteśmy pierwszym rocznikiem władze uczelni spotykają się z nami co jakiś czas w ich sprawie i zbierają nasze opinie, lub wątpliwości. Co prawda dla nas wiele się już nie zmieni, ale rozmawiając myślimy właśnie o młodszych rocznikach, które może ominą największe wady modułów...
wydział lubelski, nic tak nie boli jak kadra na tym wydziale.Biedni , niedowartościowani ludzie , z mnóstwem kompleksów, chorzy na władzę, nie mogący poradzić sobie z brakiem szacunku wśród opinii publicznej.Traktujący studentów jak przysłowiowe dzieci w szkółce niedzielnej....Brak słów.Serdecznie polecam zastanowić się i to poważnie nad możliwością podjęcia nauki na tym wydziale.Szczerze odradzam, kto ma uszy niech słucha.