Gorąco zachęcamy do podzielenia się swoją opinią na temat uczelni Wyższa Szkoła Społeczno-Ekonomiczna (WSSE) w Gdańsku. Z pewnością będzie ona bardzo pomocna dla Waszych młodszych kolegów rozpoczynających studia wyższe.
Moim zdaniem są to studia z misją – jeśli lubisz pracować z ludźmi, to jest to. Jest sporo przedmiotów związanych z prawem i psychologią, co daje fajne podstawy. Najlepsze były praktyki – widzisz, jak wygląda ta praca od kuchni i możesz się sprawdzić. Ekipa na roku jest różnorodna, ale wszyscy mają ten sam cel – pomagać innym. No i Gdańsk to idealne miasto na studia, szczególnie latem, kiedy można odsapnąć na plaży.
Od początku wiedziałem, że chcę studiować po angielsku i ten kierunek był strzałem w dziesiątkę. Międzynarodowa atmosfera, wykłady prowadzone przez profesorów z całego świata, a do tego masa praktyki w laboratoriach. Na początku bywało ciężko, język, nowe słownictwo ale po kilku miesiącach wszystko się rozkręciło. Teraz czuję się serio gotowy na pracę w międzynarodowych zespołach biotechnologicznych.
Na administracji w Kaliszu nie ma nudy, to tu nauczyłem się, jak działa system od kuchni. Zamiast suchej teorii mamy warsztaty, a wykładowcy mówią językiem, który rozumiem. Grupa? Zróżnicowana i zawsze pomocna. Dziś pracuję w urzędzie, a niektórzy moi znajomi rozwijają się w prywatnych firmach. Jeśli ktoś lubi prawo i organizację, to jak dla mnie to strzał w dziesiątkę.
Na początku myślałam, że będzie łatwo a tu niespodzianka. Ilość materiału potrafi przytłoczyć, ale za to praktyczne zajęcia ratują sytuację. Najbardziej podobało mi się, że nie siedzi się tylko w salach, ale robi się realne analizy i testy. Mnie wciągnęły tematy psychologii odżywiania – coś, o czym wcześniej nie miałam pojęcia. Teraz już wiem, że dietetyka to nie tylko dieta z internetu, ale konkretna nauka, która wymaga zaangażowania.
Na administrację trafiłem trochę z przypadku, ale nie żałuję. Zajęcia okazały się konkretniejsze, niż się spodziewałem, dużo prawa, trochę ekonomii, sporo o funkcjonowaniu instytucji. Wykładowcy różni, wiadomo, ale większość naprawdę daje radę. Najbardziej doceniam to, że nie uczą tylko pod egzamin, ale faktycznie chcą, żebyś coś z tego wyniósł. I ta lokalizacja uczelni – ścisłe centrum Warszawy – serio robi robotę, bo wszystko jest pod ręką.
Nie da się ukryć, biotechnologia na Uniwersytecie Wrocławskim to konkretna dawka wiedzy i praktyki. Czasem siedzi się godzinami w labie, innym razem trzeba ogarnąć skomplikowane wykłady z biologii molekularnej czy genetyki. Ale jak ktoś lubi eksperymenty i chce robić coś ważnego, to kierunek w punkt. Plus? Wrocław daje tyle możliwości rozwoju, że nie sposób się nudzić.
Nie będę ściemniał, jak ktoś kocha gry i chce się nauczyć je robić, to ten kierunek to złoto. Od początku masz zajęcia z grafiki, programowania i projektowania interfejsów. Grupa mega kreatywna, więc nawet na nudnych wykładach dało się coś wymyślić. Najlepsze były projekty semestralne, cały semestr dłubaniny, ale potem satysfakcja z efektu końcowego była ogromna.
Kto by pomyślał, że studiowanie dietetyki będzie takie ciekawe. Zajęcia są różnorodne, od analizy składu produktów po praktyki z pacjentami. Czasami trzeba było siedzieć godzinami nad tabelami i bilansami, ale poczucie, że możesz komuś realnie pomóc, wszystko wynagradza. Najlepsze były warsztaty kulinarne, serio, gotowanie zdrowych dań to nie tylko obowiązek, ale i frajda.
Nie ma co się czarować, jeśli nie lubisz dzieci, to ten kierunek cię wymęczy. Ale jeśli masz w sobie cierpliwość, serducho i trochę kreatywności, to można się tu odnaleźć. Zajęcia są praktyczne, dużo warsztatów, odgrywania scenek, przygotowywania materiałów. Czasem śmiesznie, czasem stresująco, ale ogólnie mega rozwojowo. Kadra fajna, można pogadać, dopytać – nikt nie patrzy z góry. Wyszłam z tych studiów z głową pełną pomysłów i gotowością do pracy z maluchami.
Tu nie ma czasu na nudę, od pierwszych zajęć robiliśmy materiały, uczyliśmy się edytować, nagrywać, pisać na deadline’y. Pamiętam, jak pierwszy raz musiałem przygotować felieton, stres ogromny, ale satysfakcja jeszcze większa. Na wykładach nie siedzisz biernie, bo prowadzący angażują w dyskusje. Najbardziej podobało mi się, że uczelnia daje dostęp do prawdziwego sprzętu
Ten kierunek pokazał mi, że bezpieczeństwo państwa to coś więcej niż tylko mundury i broń. Uczyliśmy się o strategiach obronnych, analizie zagrożeń i polityce i to często na aktualnych przykładach. Atmosfera na zajęciach była różna, raz spokojna, raz pełna gorących dyskusji. Dziś wiem, że zdobyta wiedza otwiera drzwi nie tylko do służb mundurowych, ale i do pracy w administracji czy analizach. fajna sprawa
nooo, tu nie ma żartów, nauka jest intensywna, ale jednocześnie mega ciekawa. DNA, RNA, białka, brzmi skomplikowanie, ale wykładowcy umieją to wytłumaczyć, a zajęcia praktyczne w labach robią wrażenie. Grupa była naprawdę zaangażowana, dużo dyskusji, wspólne przygotowania do kolokwiów i egzaminów. Jeśli ktoś marzy o badaniach nad nowymi lekami albo diagnostyką molekularną, to ten kierunek to spełnienie marzeń.
Projektowanie gier w GWSP to było dla mnie jak spełnienie marzeń. Od razu rzucili nas na głęboką wodę, jakieś koncepcje, mechaniki, grafika. Nie było łatwo, ale z każdym projektem czułem, że rosnę jako twórca. Najfajniejsza była praca w zespołach. No i prowadzący byli serio kumaci i pomocni, ale wymagający. Polecam tym, którzy chcą robić gry, a nie tylko w nie grać.
Na pielęgniarstwie trzeba mieć grubą skórę, nie tylko do zastrzyków, ale i do życia. Dużo praktyk, zajęć klinicznych i teorii, którą trzeba po prostu wkuć. Ale jeśli naprawdę czujesz, że chcesz pomagać ludziom, to nie będzie Ci to przeszkadzać. Ja bardzo cenię podejście wykładowców – wymagają, ale da się pogadać, jak masz problem. W szpitalu nie jesteśmy tylko do herbaty, uczymy się naprawdę konkretnych rzeczy.
Ten kierunek to coś dla tych, którzy nie boją się wyzwań. Na początku myślałem, że to głównie teoria o służbach mundurowych, ale szybko okazało się, że uczelnia daje też sporo praktyki. Pamiętam symulacje kryzysowe, gdzie musieliśmy podejmować szybkie decyzje pod presją. To nie były proste zadania, ale dzięki nim zrozumiałem, jak serio ważne są współpraca i opanowanie.
Studiuję grafikę na PJATK i jestem zadowolona. Program jest różnorodny, od podstaw rysunku po zaawansowane techniki cyfrowe. Wykładowcy są kompetentni i wspierający. Uczelnia oferuje wiele warsztatów i projektów, co pozwala na rozwijanie własnego stylu. Warszawa to świetne miejsce dla młodych artystów. W dziekanacie też się da dogadać ze wszystkim czego potrzebujesz itp
Ojj, tu to się człowiek nabiegał po labach i salach ćwiczeń! Ale serio, mega satysfakcjonujące, jak w końcu zaczniesz kumać, co robisz i jak to komuś może pomóc. Nie ma tu miejsca na ściemnianie, trzeba ćwiczyć, ale przynajmniej wykładowcy nie robią z siebie sztywniaków. Fajne jest to, że od początku masz praktykę więc się ćwiczy najważniejsze rzeczy, no jak dla mnie super.
Z jednej strony luz i kreatywność, z drugiej sporo roboty z projektami, analizami, prezentacjami. Nie siedzi się tu nad nudnymi teoriami przez pięć lat, tylko robi się konkret: podcasty, teksty, wideo, strategie do sociali. Czasem trochę chaosu w organizacji, ale wykładowcy w większości to praktycy, więc mówią, jak faktycznie wygląda rynek. Fajnie, że można się tu rozkręcić, zwłaszcza jak ktoś myśli o pracy w mediach albo agencji.
Pamiętam pierwszy semestr, trochę chaosu, dużo nowych informacji i masa pytań. Ale z czasem wszystko zaczęło się układać. Kierunek uczy radzenia sobie w kryzysowych sytuacjach, planowania działań i współpracy z różnymi służbami. Najlepsze były wyjazdy terenowe i symulacje akcji ratunkowych. Warto było, bo teraz ma się konkretne umiejętności, które przydają się w każdej pracy związanej z bezpieczeństwem.
To jest ten typ studiów, gdzie dużo zależy od ciebie. Jak się przyłożysz, to wyciągniesz z tego naprawdę sporo, wiedzę, kontakty, nawet jakieś praktyki. Mnie wkręciły zajęcia z prawa administracyjnego, mimo że na początku brzmiało to jak nuda stulecia. Uczelnia daje sporo luzu, ale jednocześnie pilnuje, żebyś nie przegapił ważnych rzeczy. Egzaminy da się przejść, ale nie ma że boli – trzeba się przygotować. Ogólnie: solidny wybór.
Na Architektura Wnętrz jest intensywnie, ale kreatywnie. Dużo projektów, które rozwijają wyobraźnię i umiejętności techniczne. Wykładowcy są wymagający, ale bardzo pomocni przy projektach. Uczelnia oferuje też serio obrze wyposażone pracownie, co ułatwia pracę nad projektami. Atmosfera jest inspirująca, a Wawka wiadomo, że daje wiele możliwości rozwoju czy coś.
Na ekonomii w AHE myślałem, że będzie głównie sucha teoria, ale było całkiem spoko. Zrobiliśmy kilka projektów, które były oparte na prawdziwych przykładach, więc łatwiej było to ogarnąć. Czasami zajęcia były trochę przynudzające, ale jak trafił się fajny prowadzący, to potrafił rozkręcić temat. I fajne jest to, że w Łodzi zawsze jest gdzie wyskoczyć po zajęciach, żeby trochę odetchnąć.
Na bioinformatyce spodziewałem się głównie kodowania, a tu spora niespodzianka, biologia molekularna idzie w parze z informatyką. Analizy danych, programowanie, modelowanie, sporo roboty, ale wszystko przekłada się na konkretne umiejętności. Grupa na roku raczej kameralna, ale dzięki temu wykładowcy mają dla nas czas. Jeśli miałbym wybierać jeszcze raz to też bym poszedł na to
Zaskoczył mnie ten kierunek, bo spodziewałam się, że będzie bardziej „słodko-**********”, a tu proszę, konkretna wiedza o ziołach, masażach i technikach naturalnych. Wykładowcy praktycy, więc można było podpytać o prawdziwe przypadki z życia. Czasem trzeba było ogarnąć trudne nazwy i procesy w organizmie, ale efekty bezcenne. mega to polubiłam naprawdę, wciąga
Myślałem, że anglistyka to tylko gramatyka i Shakespeare, ale tu jest naprawdę szeroko – fonetyka, tłumaczenia, język w biznesie, a nawet trochę kulturoznawstwa. Sporo zależy od grupy i prowadzących, bo niektórzy są turbo zaangażowani, inni trochę odklejeni. Dużo trzeba robić samemu, jak ktoś liczy na to, że wyniesie coś bez pracy, to będzie zawiedziony. Ale jak się człowiek wkręci, to można naprawdę fajnie rozwinąć język i pewność siebie.
Na zarządzaniu jest wszystko, trochę psychologii, trochę prawa, coś z HR, coś z finansów. Z jednej strony chaos, z drugiej – pełen obraz, jak działa organizacja. Ja najbardziej wkręciłem się w tematy z zarządzania projektami i komunikacji w zespole. Fajne jest to, że na zajęciach nie klepiemy tylko definicji, ale pracujemy na przykładach z życia. Warszawa daje też dużo możliwości poza uczelnią – praktyki, staże, wydarzenia branżowe. Warto być aktywnym.
Logopedia na APS to był dla mnie wybór trochę przypadkowy, ale szybko okazało się, że to strzał w dziesiątkę. Zajęcia są różnorodne, od teorii przez psychologię aż po konkretne ćwiczenia praktyczne z dziećmi i dorosłymi. Pamiętam, jak na pierwszych zajęciach prowadząca pokazała nam różne metody pracy i od razu wiedziałam, że chcę się w to zaangażować. Super jest to, że wykładowcy mają ogromne doświadczenie i dzielą się nim bez zadęcia. No i praktyki, to tam człowiek uczy się najwięcej, a nie z książek.
Na początku myślałam, że będzie trochę masażu i rozciągania, a tu okazało się, że fizjo to poważna nauka: anatomia, biomechanika, neurologia, głowa nieraz pęka. Ale powiem jedno: warto. Praktyki są konkretne, od razu widzisz, jak to wygląda w pracy. Fajne jest też to, że zajęcia nie są tylko “podręcznikowe” – jest kontakt z pacjentami, uczysz się rozmowy, podejścia. Jak ktoś się angażuje, to wychodzi naprawdę dobrze przygotowany.
Na grafice jest dużo kombinowania i zabawy programami. Czasami bywało ciężko, bo sprzęt kaprysił albo projekt nie wychodził tak, jak chciałem, ale potem efekt robił wrażenie. W sumie to nauczyłem się tu sporo, od Photoshopa po tworzenie całych identyfikacji wizualnych. I co ważne, każdy mógł robić swoje, nie było sztywnej listy „co masz zrobić”. Za to duży plus.
Fajny kierunek, jak ktoś interesuje się wojskiem, służbami albo tematami typu obrona kraju i zagrożenia. Jest trochę teorii, ale też konkretne rzeczy, np. o systemach bezpieczeństwa czy kryzysach. Wykładowcy zazwyczaj spoko, potrafią opowiedzieć coś z życia. Na luzie da się ogarnąć, ale jak ktoś myśli o pracy np. w policji, to trzeba też samemu się postarać i pójść na jakieś dodatkowe kursy. Słupsk to raczej spokojne miasto, ale do życia i studiowania wystarcza.
specjalizacja jaką jest biologia molekularna na UWr to nie są łatwe studia, to kawał ciężkiej roboty. Ale jeśli ktoś naprawdę kocha biologię, to znajdzie tu swoje miejsce. Zajęcia w laboratoriach, analizy DNA, PCR-y, klonowania… Można się zakochać jeśli kogoś to serio jara. A wykładowcy wymagający, ale potrafiący zmotywować. Po takich studiach ścieżki kariery otwierają się dosyć szeroko myślę
Psychologia tu to nie jakieś gadanie tylko trzeba czytać, pisać, analizować, ale są też super zajęcia praktyczne. Od drugiego roku zaczynają się fajniejsze rzeczy, jak treningi interpersonalne, elementy terapii. Prowadzący są zaangażowani, chociaż różnie z ich stylem – jedni na chillku, inni ostro jadą z materiałem. Ale jak ktoś serio się tym interesuje, to dużo wyniesie. Tylko nie liczcie, że po licencjacie zostaniecie psychologiem – trzeba iść dalej.
Zajęcia praktyczne, kontakt z pacjentami, a do tego masa teorii, od anatomii po biomechanikę. Na początku byłem przerażony ilością materiału, ale wykładowcy potrafili wszystko sensownie poukładać. Praktyki w szpitalach i przychodniach pozwoliły zobaczyć, jak to wygląda w rzeczywistości. Teraz pracuję jako fizjo i wiem, że studia dały mi serio solidne podstawy.
Nie ma co ściemniać, chemia na WAT to ciężki kierunek. Dużo nauki, kolokwia sypią się często, a laborki potrafią zająć pół dnia. Ale jak ktoś naprawdę lubi chemię i chce robić coś więcej niż tylko rozwiązywać zadania z podręcznika, to się odnajdzie. Laboratoria są nieźle wyposażone, można się nauczyć rzeczy, które potem faktycznie się przydają. Wykładowcy bywają wymagający, ale da się dogadać. Poziom wysoki, ale satysfakcja też.
Zaczęłam teologię z myślą o pogłębieniu swojej wiary, ale szybko okazało się, że to coś więcej niż tylko modlitwy i Pismo Święte. Zajęcia są wymagające, ale dają dużo satysfakcji. Wykładowcy są zaangażowani i chętnie dzielą się swoją wiedzą. Atmosfera na uczelni jest przyjazna, a studenci wspierają się nawzajem. Jeśli ktoś szuka miejsca, gdzie może rozwijać się duchowo i intelektualnie, to polecam.
Kosmetologia to był dobry wybór, dużo praktyki, od razu na modelkach. Nie było tylko siedzenia na wykładach, ale też konkretna praca w gabinecie. Chemia kosmetyczna trochę mnie przeraziła na początku, ale dało się przejść, zwłaszcza że wykładowcy tłumaczyli wszystko po ludzku. No i atmosfera na uczelni jest luźna, nikt nie patrzył z góry, nawet jak coś nie wychodziło.
To nie są studia dla tych, co myślą, że informatyka to tylko granie w CS-a i pisanie jednej linijki kodu. Na PJATK leci konkret, programowanie od pierwszego semestru, sporo algorytmów, baz danych, trochę też teorii. Ale jak masz zajawkę na tech, to się odnajdziesz. Wykładowcy różni – jedni super, inni suchar, ale da się przeżyć. Duży plus, że możesz sobie wybrać kierunek później – np. cyber, appki, web itd.
Nie będę ściemniać - początki były stresujące, bo nie wiedziałem, czego się dokładnie spodziewać, ale z czasem ta cała pedagogika specjalna naprawdę mnie wciągnęła. Fajna atmosfera, dużo praktyki i wykładowcy, którzy nie tylko „klepią teorię z prezentacji”, ale naprawdę wiedzą, o czym mówią. Najlepsze są zajęcia, gdzie mamy kontakt z realnymi przypadkami, człowiek wtedy naprawdę czuje, że to ma sens. Uczelnia może i nie jest największa, ale jest ok
Wybrałam ten kierunek, bo zawsze wiedziałam, że chcę pracować z dziećmi, a tutaj dostałam porządne narzędzia, żeby to robić dobrze. Dużo było pracy własnej – planowanie zajęć, przygotowywanie pomocy dydaktycznych, ale to właśnie dzięki temu czuję się teraz pewnie. Bywało ciężko, zwłaszcza jak trzeba było zaliczyć praktyki i studia łączyć z życiem, ale dało się ogarnąć. Uczelnia otwarta, wykładowcy z sercem do nauczania, czuję, że to był dobry wybór
Nigdy bym nie przypuszczał, że geopolityka potrafi tak wciągnąć. Analiza sytuacji międzynarodowej, strategie państw, konflikty i dyplomacja, to wszystko brzmi skomplikowanie, ale na zajęciach okazało się fascynujące. Najbardziej podobały mi się wykłady z przykładami z życia i aktualnych wydarzeń. A grupa pełna pasjonatów, z którymi można było toczyć długie dyskusje po zajęciach.
Prawo na WPiA UW to zupełnie inna bajka niż na mniejszych uczelniach. Ogrom materiału, mnóstwo nauki, ale jednocześnie masa inspirujących zajęć i ciekawych wykładowców. Wiadomo, trzeba swoje odsiedzieć w książkach, ale za to otwierają się drzwi do kancelarii, firm, urzędów, praktycznie wszędzie. No i prestiż UW robi swoje. Trochę wyścig szczurów, ale jak się człowiek ogarnie, to da się wyciągnąć z tego kierunku maksimum.
To bardzo intensywny kierunek, dużo zajęć praktycznych, pracy z ciałem, głosem, emocjami. Jeśli ktoś myśli, że to tylko „nauka grania”, to się zdziwi – tu się pracuje też nad sobą, i to mocno. Zajęcia bywają wyczerpujące psychicznie i fizycznie, ale są prowadzone z pasją. Kadra to często praktycy, którzy naprawdę znają się na swoim fachu. Plusem jest też klimat – ludzie są kreatywni, otwarci, można się nawzajem inspirować. No ja jak najbardziej polecam
Zdecydowałam się na Kosmetologię na USM, bo chciałam zdobyć praktyczne umiejętności w zawodzie. Zajęcia są prowadzone przez doświadczonych specjalistów, a uczelnia oferuje różne specjalizacje, takie jak kosmetologia estetyczna czy wizaż i charakteryzacja. Praktyki w gabinetach kosmetycznych pozwoliły mi zastosować teorię w praktyce. Atmosfera na uczelni jest przyjazna, a wykładowcy chętnie dzielą się wiedzą.
ten kierunek był dla mnie wyzwaniem, ale też ogromną przygodą. Zajęcia były wymagające, poruszaliśmy trudne tematy, praca z osobami uzależnionymi, z młodzieżą z problemami, z więźniami. Ale prowadzący umieli pokazać, że za każdym człowiekiem kryje się historia, którą warto poznać. Najlepsze były zajęcia terenowe, wyjścia do placówek, spotkania z praktykami, którzy pokazywali, jak wygląda ich codzienna praca. Grupa była zróżnicowana, ale wszyscy trzymali się razem, wspieraliśmy się nawet w najtrudniejszych momentach.
Zaczęłam iberystykę z miłości do hiszpańskiego i nie żałuję. Od pierwszego semestru mówimy, oglądamy filmy, czytamy książki – wszystko po hiszpańsku. Momentami jest trudno, zwłaszcza jak wchodzi literatura czy historia Ameryki Łacińskiej, ale ogólnie atmosfera jest bardzo luzacka. Najlepsze są rozmówki z native’ami – uczysz się szybciej niż z podręcznika. No i duży plus jak ktoś się postara, to wyjedzie na Erasmusa do Hiszpanii albo Meksyku.
Studia na medycynie to moim zdaniem naprawdę prawdziwy maraton, masa nauki, zwłaszcza na początku. Anatomia, biochemia, farmakologia – wszystko naraz. Ale jak ktoś naprawdę chce być lekarzem, no to da radę. Zajęcia praktyczne są super, choć czasem organizacja kuleje. Warto, bo po studiach praca czeka, ale trzeba się nastawić na ciężką harówkę przez kilka lat.
Arteterapia to był dla mnie totalny game changer. Myślałam, że to będzie głównie teoria o sztuce i terapii, a tu niespodzianka, dużo praktyki, warsztatów, pracy nad emocjami. Najbardziej wciągnęły mnie zajęcia z malarstwa i rzeźby, gdzie można było wyrazić wszystko, co siedziało w głowie. Fajne było też to, że grupa była mega wspierająca, każdy dzielił się doświadczeniami i inspirował innych.
Zajęcia pełne praktyki, konkretne przykłady z pracy laboratoriów medycznych i atmosfera, w której każdy może się czegoś nauczyć. Czasami bywało ciężko, masa materiału i przygotowania do zajęć, ale satysfakcja po udanym eksperymencie jest bezcenna. Po tych studiach spokojnie można celować w diagnostykę, badania czy nawet farmację. ja naprawdę kierunek polecam ale trzeba to lubić
Kierunek spoko, jak ktoś interesuje się tematami typu służby, kryminalistyka czy zarządzanie kryzysowe. Zajęcia są różne, trochę teorii, trochę praktyki. Wykładowcy w większości w porządku, niektórzy mają doświadczenie w branży. Nowy Sącz to raczej spokojne miasto, więc łatwo się skupić na nauce. Uczelnia daje możliwości, ale warto też samemu szukać praktyk czy staży.
Jak ktoś się zastanawia, czy warto iść na pielęgniarstwo na WAM, to odpowiem: tak, jeśli jesteś gotowy na ciężką pracę. To nie jest łatwy kierunek. W teorii sporo do ogarnięcia, w praktyce jeszcze więcej. Ale uczelnia daje dobre podstawy, a praktyki są zorganizowane sensownie – nie stoisz i nie patrzysz, tylko działasz. Dziś jestem na oddziale chirurgii i bez tych studiów nie miałbym pojęcia, co robić z pacjentem. Jest konkret.
Nie spodziewałem się, że ten kierunek będzie aż tak konkretny i…. trudny. Prawo podatkowe, skarbowe, finansowe, brzmi sucho, a jednak wykłady wciągają, bo są prowadzone przez praktyków. Jest sporo kazusów i zadań do rozwiązania, co uczy, jak działać w realnych sytuacjach. Fajna opcja dla tych, którzy nie boją się liczb i przepisów, a jednocześnie myślą o pracy w administracji czy doradztwie podatkowym.
Ten kierunek to fajna opcja dla osób, które chcą się uczyć praktycznie, jest dużo fotografii, kamer, światła i montażu. Od pierwszego roku robi się projekty, więc szybko można zbudować portfolio. Jest kreatywnie, momentami intensywnie, ale bez nudnego siedzenia nad książkami. Sprzęt i studio są w porządku, szkoła daje dostęp do różnych narzędzi, ale dużo zależy od własnego zaangażowania – im więcej robisz, tym więcej wyniesiesz. Fajne miejsce, żeby się rozkręcić i poznać ludzi z pasją, nie tylko fotografów, ale też aktorów czy filmowców.
Nie spodziewałem się, że ta cała pedagogika tak mnie wciągnie. Zajęcia są zróżnicowane, trochę teorii, trochę ćwiczeń, czasem coś kreatywnego, więc nie ma nudy. Kadra spoko, wiadomo, nie każdy wykładowca to złoto, ale ogólnie ludzie pomocni, da się pogadać, dogadać i dopytać, jak czegoś się nie kuma. Najbardziej cenię to, że uczelnia nie leci według sztywnego schematu, tylko pozwala myśleć po swojemu. Jak ktoś się zastanawia, czy warto – według mnie warto
Na ten kierunek trafiłem trochę przypadkiem, ale nie żałuję. Fajne połączenie pracy w terenie i komputera. Dużo zajęć praktycznych z GPS-ów, map, pomiarów – nie siedzisz tylko nad teorią. Jak ktoś lubi coś między technicznym a przyrodniczym, to tu się odnajdzie. Sprzęt nowoczesny, wykładowcy często z doświadczeniem w zawodzie, więc nie uczysz się na sucho. A Warszawa wiadomo, po uczelni jest gdzie iść pracować, bo rynek geodezyjny duży.
Czułem, że chcę coś związanego z biznesem, ale nie typowe finanse. Zarządzanie to był złoty środek. Czasem zdarzały się luźniejsze zajęcia, ale bywały też ostre orzechy do zgryzienia. Fajne jest to, że uczelnia zachęca do działania – prezentacje, projekty grupowe, własne pomysły. Można się wykazać, jeśli tylko się chce. Najbardziej cenię to, że nauczyli mnie patrzeć szerzej, planować, myśleć strategicznie – a to przydaje się wszędzie, nie tylko w biurze.
Studiując pedagogikę na USM, zdobyłam wiedzę i umiejętności niezbędne do pracy w placówkach edukacyjnych. Program studiów jest dobrze zorganizowany, a zajęcia praktyczne pozwalają na zastosowanie teorii w praktyce. Uczelnia oferuje wsparcie wykładowców i możliwość udziału w dodatkowych kursach, co rozwija nasze kompetencje zawodowe. W dziekanacie też można wszystko załatwić także na plus
Architektura w WSPA to trochę jak huśtawka, raz projekty kreatywne i fajne wyzwania, a innym razem zarwane noce nad planami i rysunkami. Ale jak się lubi tworzyć i bawić przestrzenią, to daje ogromną frajdę. Wykładowcy potrafią zmotywować, a atmosfera na zajęciach jest całkiem luźna. Najlepiej wspominam pracę nad projektami grupowymi, każdy miał swoje pomysły, ale razem wychodziły świetne efekty.
no projektowanie graficzne w GWSP to była imo niezła jazda. Dużo projektów, masa godzin przed komputerem, ale jak ktoś lubi rysować, kombinować i bawić się designem no to super kierunek dla niego. Najbardziej podobały mi się zajęcia z typografii i brandingu. Każdy miał swój styl, ale to tylko dodawało kolorytu projektom. Teraz pracuję w agencji i wykorzystuję to, czego się nauczyłem.
to nie są łatwe studia, ale na pewno wartościowe. Dużo wyjść do ośrodków, rozmowy z pracownikami socjalnymi, analiza konkretnych przypadków. Pamiętam, że wykładowcy zawsze starali się pokazać, jak teoria przekłada się na życie i dzięki temu każdy wykład był ciekawy, a nie nudny i sztywny. Grupa była naprawdę zgrana, wspólne przygotowania do egzaminów, wzajemne wsparcie, nawet po zajęciach.
Ten kierunek to dla prawdziwych pasjonatów. Nie jest łatwo, bo białka i peptydy to temat trudny, ale jak ktoś złapie bakcyla, to pokocha te zajęcia. Dużo labów, projektów badawczych, a prowadzący chętnie dzielą się swoim doświadczeniem. Najfajniejsze były chwile, kiedy coś, co nie działało przez kilka dni, nagle zaczynało wychodzić. Satysfakcja nie do opisania!
Jeśli się lubi temat jedzenia, zdrowia i trochę biologii, to dietetyka serio może się spodobać. Są zajęcia z anatomii, żywienia, sporo też o chorobach i pracy z pacjentem. Trochę ciężko na początku, bo dużo nowych rzeczy, ale jak się wkręcisz, to idzie. Praktyki są na miejscu i poza uczelnią, więc można zobaczyć, jak wygląda praca w realu. Wykładowcy ogólnie mili, można pogadać, a uczelnia ma swoje laboratoria więc to na duży plus
Jak ktoś lubi liczby, wykresy i grzebanie w danych, to tu się odnajdzie. Dla mnie to był trochę szok, na początku Excel, SPSS i inne cuda, ale jak się człowiek wkręci, to zaczyna to wszystko składać się w logiczną układankę. Zajęcia nie są nudne, sporo praktyki, a wykładowcy pokazują, jak te analizy działają w firmach czy bankach. Momentami było intensywnie, ale przynajmniej człowiek wychodzi z konkretnymi umiejętnościami, a nie tylko teorią w głowie.
Ten kierunek to trochę nisza, ale właśnie to mi się spodobało. Na roku mało osób, więc jest indywidualne podejście. Szwedzki nie jest aż tak trudny, jak się wydaje, jak masz systematyczność, to szybko się wchodzi w język. Dają też sporo kultury – seriale, muzyka, nawet kuchnia szwedzka się przewija ????. Fajny klimat, fajni ludzie, tylko trzeba samemu szukać okazji do używania języka poza uczelnią.
Studiuję logistykę na MWSLiT i ogólnie jest jak dla mnie nieźle. Zajęcia są w dużej mierze praktyczne, dużo o zarządzaniu łańcuchem dostaw, transporcie i spedycji. Wykładowcy to często praktycy z branży, więc dzielą się realnym doświadczeniem. Uczelnia oferuje różne specjalności, np. logistyka w e-commerce, co jest na czasie. No i wiadomo, że Wrocław to fajne miasto do studiowania
Kulturoznawstwo było dla mnie takie fajne oderwanie od codzienności. Dużo gadaliśmy o filmach, muzyce, sztuce, ale nie na zasadzie „co autor miał na myśli”, tylko bardziej „jak to działa w dzisiejszym świecie”. Było kilka projektów, które pozwoliły pokazać własne pomysły, a nie tylko odtwarzać teorię. No i Łódź pasuje do tego klimatu, jest gdzie się zainspirować.
Na pielęgniarstwie nie ma lekko, duuuużo teorii i praktyki. Anatomia, fizjologia, podstawy pielęgniarstwa – wszystko w sumie ważne. Praktyki w szpitalach uczą więcej niż wykłady. Trzeba być odpornym psychicznie i fizycznie. Ale jak ktoś ma serce do pomagania innym, to znajdzie tu swoje miejsce. Po studiach pracy w ogóle nie brakuje, choć zarobki mogłyby być lepsze.
Jeśli się lubi język angielski i chce się go naprawdę dobrze poznać, to ten kierunek jest idealny. Dużo zajęć z gramatyki, fonetyki, literatury – trzeba się przygotować na sporo czytania i pisania. Wykładowcy są pomocni, ale wymagający. Po studiach można iść w sumie w różne strony, nauczanie, tłumaczenia, praca w firmach więc ogólnie możliwości jest naprawdę sporo
Nie spodziewałem się, że te studia będą aż tak konkretne. Myślałem, że będzie gadanie o teorii i ustawach, a tu bum, symulacje zagrożeń, analiza ryzyka, nawet coś o cyberbezpieczeństwie się przewinęło. Wykładowcy często z doświadczeniem, więc zamiast czytać z prezentacji, rzucają case'y z życia. Serio można poczuć, że to ma sens. Fajne jest też to, że uczelnia nie zamula – jak się chcesz rozwijać, to masz gdzie i jak.
Studia na inżynierii środowiska to mieszanka teorii i praktyki. Początki nie były łatwe, wzory, projekty, dużo obliczeń. Ale im dalej, tym ciekawiej. Wyjazdy terenowe, zajęcia w laboratoriach, projekty związane z ochroną środowiska, to wszystko daje satysfakcję. Teraz mam w głowie konkretne umiejętności, które przydają się w pracy i przy codziennych wyzwaniach związanych z ekologią.
Jak kochasz hiszpański i klimat południa, to się zakochasz. Fajni prowadzący, dużo zajęć językowych, ale też sporo kultury, historii, nawet trochę literatury (nie zawsze ciekawej, ale bywa). Duży plus za to, że od początku kładą nacisk na mówienie. Trochę minus za organizację – bywa chaos, ale ogólnie atmosfera jest luzacka, ludzie mili, a Kraków idealny na takie studia. Erasmus? Jak się postarasz – jak najbardziej.
Na gospodarce przestrzennej na początku myślałem, że to będzie coś z mapami i teorią. Ale z czasem okazało się, że to też konkretne umiejętności, analizy przestrzenne, planowanie, projektowanie przestrzeni. Najfajniejsze były zajęcia terenowe i praca na realnych przykładach z Lublina. W grupie była dobra atmosfera, więc nawet cięższe tematy dało się ogarnąć. Warto, jeśli ktoś lubi łączyć geografię, planowanie i architekturę.
Trochę bałem się, że będzie to kierunek z kategorii „brzmi groźnie, a nic z tego nie wynika”, ale myliłem się. Mieliśmy szkolenia z reagowania kryzysowego, zajęcia z prawa, systemów monitoringu, ochrony informacji – wszystko, co może się przydać w praktyce. Ludzie na uczelni pomocni, nie robią problemów z drobnych rzeczy, a atmosfera jest raczej koleżeńska. Jak ktoś szuka studiów z nutą adrenaliny i realnym zastosowaniem, to niech próbuje.
Jeśli myślisz, że na architekturze będziesz tylko rysować ładne domki, to niestety, tu się zarywa nocki i siedzi nad projektami godzinami. Ale jak ktoś to lubi, to kierunek daje mega satysfakcję. Zdarza się, że prowadzący cisną i nie ma lekko, ale dzięki temu uczysz się pracy pod presją. Kraków daje dużo inspiracji, a politechnika trzyma poziom choć momentami bywa nerwowo, wiadomo.
Skończyłem grafikę parę lat temu i z perspektywy pracy w agencji mogę powiedzieć, że PJATK daje dobrą bazę – jeśli ogarniasz temat ofc. Jak liczysz, że cię ktoś wszystkiego nauczy od A do Z, to się zawiedziesz. Trzeba samemu dużo dłubać, próbować, kombinować. Ale fajne jest to, że uczelnia daje przestrzeń na swój styl i eksperymenty. Ja robiłem motion i teraz robię to zawodowo, więc nie narzekam.
Na początku myślałam, że będzie łatwo i przyjemnie, no bo co trudnego w kosmetologii, nie? A tu zaskoczenie i to pozytywne. Było intensywnie, dużo praktyki, czasem stres, ale też sporo śmiechu. Mieliśmy zajęcia z fajnymi babkami, które pracują w zawodzie i mówiły, jak to wygląda naprawdę. Praktyki w gabinetach też robią robotę, człowiek uczy się więcej niż z książek. Klimat uczelni luźny, ale nie olewczy. Mi pasowało.
Na początku bywało ciężko, bo dużo fizyki, mechaniki, chemii materiałów ale jak się przegryziesz przez pierwsze semestry, to potem jest naprawdę ciekawie. Największy plus to dobre zaplecze laboratoryjne – można testować różne materiały, sprawdzać ich właściwości, robić realne pomiary. Kadra w porządku, chociaż trafiają się wykłady do przespania ale to w sumie wszędzie się może zdarzyć.
Jak ktoś liczy, że nauczy się programować bez ruszania głową, to nie tutaj. Trzeba przysiąść do nauki, mamy w sumie wszystkiego po trochu, Java, Python, bazy danych, systemy. Ale plus jest taki, że to nie jest tylko teoria. Dużo ćwiczeń, czasem chaotycznie, ale da się z tego wyciągnąć sporo. Sam ogarniam z kumplem projekty po zajęciach i naprawdę widać, że coś zostaje w głowie. W Krakowie też łatwo o pracę w IT, jak się umie coś więcej niż kopiować z neta.
Wybrałem zarządzanie kryzysowe, bo interesuje mnie praca w służbach i reagowanie na sytuacje awaryjne. Program studiów jest dobrze przemyślany, od teorii po praktyczne ćwiczenia. Wykładowcy to często osoby z doświadczeniem w policji czy straży pożarnej, co dodaje realizmu zajęciom. Uczelnia organizuje też symulacje sytuacji kryzysowych, co pozwala na sprawdzenie się w praktyce. Po tych studiach czuję się przygotowany do pracy w różnych instytucjach
Myślałem, że to będą nudne wykłady i formułki o zarządzaniu projektami czy finansami, a tu praktyczne case’y, ćwiczenia w grupach i dużo przykładów z życia. Wiadomo, są też teorie, których trzeba się nauczyć, ale wszystko podane w przystępny sposób. Wykładowcy często opowiadali, jak te mechanizmy działają w realnych firmach, więc dało się to zrozumieć. Fajnie, że uczelnia daje przestrzeń na własne pomysły, projekty grupowe, dyskusje.
Kiedy mówili, że biotechnologia na UWr to hardcore, nie kłamali. Siedzenie godzinami w laboratoriach, wykłady pełne specjalistycznych terminów i kolokwia, które śnią się po nocach. Ale wiecie co? To wszystko daje niesamowitą satysfakcję. Po tych studiach nie boisz się ani pipet, ani kodów genetycznych. A Wrocław to miasto, które daje przestrzeń i luz, po zajęciach zawsze można odpocząć z ekipą.
Na ekonomię poszłam trochę z przypadku, bo zawsze lubiłam liczby i analizowanie, ale nie chciałam typowej księgowości. I wyszło dobrze! Mamy dużo zajęć z analizy, finansów, rynków ale wszystko z sensem, nie tylko regułki. Fajne jest to, że uczelnia pokazuje, jak ta cała teoria przekłada się na życie. Były wykłady gościnne, warsztaty, nawet jakieś konkursy ekonomiczne. Nie jest nudno, serio.
Trochę niszowy kierunek jak na PJATK, ale serio daje sporo ciekawych tematów. Nie ma matmy, nie ma kodowania, za to sporo analizy filmów, mediów, popkultury i tego, jak technologia wpływa na społeczeństwo. Bardziej dla ludzi z humanistycznym podejściem, ale takich, co ogarniają współczesny świat. Spoko prowadzący, fajna atmosfera. Niektórzy idą potem w marketing, inni do mediów, zależy co kto lubi
Na początku byłam trochę przerażona ilością technicznych przedmiotów, ale jak się wkręcisz, to idzie. Projekty są konkretne, trzeba się postarać. Największy plus to, że zajęcia nie są oderwane od rzeczywistości, uczą tego, co serio naprawdę się przydaje na budowie. Wykładowcy różni, ale da się pogadać. No i Wrocław – łatwo znaleźć praktyki, nawet w trakcie roku.
Studiuję grafikę na UR i powiem tak, jeśli ktoś naprawdę chce rozwijać się artystycznie, to znajdzie tu swoje miejsce. Zajęcia są różnorodne – od rysunku i malarstwa po grafikę komputerową i multimedia. Wykładowcy są zaangażowani i pomocni, a atmosfera w pracowniach sprzyja twórczej pracy. Czasem bywa intensywnie, ale to motywuje do działania. Rzeszów to przyjemne miasto dla studentów, spokojne, ale z możliwościami.
dla tych, co lubią grzebać fizycznie, trochę mechaniki, trochę elektroniki, trochę programowania. Zajęcia teoretyczne są, ale praktyki też nie brakuje. Sprzęt na uczelni jest nowoczesny, choć czasem bardziej do podziwiania niż do używania. Wykładowcy wymagający i da się z nimi dogadać. Nowy Sącz to raczej w mojej opinii spokojne miasto, więc można się skupić na nauce
Ten kierunek to trochę jak być detektywem w świecie liczb, szukasz, co działa, co się sypie i gdzie coś nie styka w firmie. Na zajęciach nie ma lania wody, tylko konkret: budżety, planowanie, analiza odchyleń. Uczą nie tylko, jak coś policzyć, ale też jak to sensownie przedstawić szefowi. Sporo było projektów grupowych i realnych case'ów, więc nie siedzisz tylko nad podręcznikiem. Jak ktoś chce iść w stronę zarządzania finansami to bardzo dobra baza.
Kierunek ciekawy, ale dość trudny – sporo chemii, biologii i laboratoriów. Na pewno nie jest łatwo, ale daje dużo praktycznej wiedzy. Na pewno można się dużo nauczyć, ale trzeba być gotowym na dużo samodzielnej nauki. Po studiach są różne możliwości, choć bez doświadczenia bywa ciężko na start. Można iść w różne strony w sumie, badania, przemysł, nawet farmacja.
Nie dla każdego, ale jak ktoś lubi rozkminiać popkulturę, media, zjawiska społeczne i nie boi się trochę filozofii czy socjologii, to się odnajdzie. Zajęcia są różne, raz analizujesz reklamy, innym razem siedzisz nad tekstem Baudrillarda i zastanawiasz się, o co mu chodziło. Ale właśnie to jest fajne: rozwija głowę. Po tym kierunku trzeba trochę pokombinować z pracą, ale znajomi rozeszli się po marketingu, HR-ach, NGOsach. Sam kierunek daje mocno do myślenia.
Ten kierunek to mieszanka chemii, biologii i fizyki – jak nie masz zajawki na ścisłe przedmioty, to ciężko się odnaleźć. Ale jak się wkręcisz, to mega ciekawe rzeczy, DNA, komórki, trochę inżynierii. Zajęcia w labach są konkretne, można się sporo nauczyć, ale bywa też sucho, zwłaszcza z teorii. Najgorzej jak masz tydzień pełen kolokwiów – wtedy człowiek przestaje widzieć sens życia. Ale uczelnia daje radę, tylko trzeba chcieć.
Kierunek spoko, jak ktoś interesuje się tematami typu służby, kryzysowe sytuacje czy zarządzanie bezpieczeństwem. jest trochę teorii, ale też praktyki, np. warsztaty z kryminalistyki, mega ciekawe. Wykładowcy w większości w porządku, niektórzy mają doświadczenie w branży. Uczelnia daje możliwości, ale warto też samemu szukać praktyk czy staży. Łódź to też fajne miasto dla studentów, dużo się dzieje więc nie ma nudy
Studiuję architekturę wnętrz na jagiellońskiej na UTH i naprawdę jestem zadowolona. Zajęcia są ciekawe, dużo praktyki, rysunek, projektowanie, praca z programami typu AutoCAD więc jest co robić. Wykładowcy są pomocni, ale wymagający. Uczelnia daje możliwość rozwijania kreatywności, a atmosfera jest przyjazna. Warszawa to wiadomo, świetne miejsce do studiowania, dużo inspiracji i możliwości po skończeniu studiów.
Na pielęgniarstwie w AHE od razu wrzucają na głęboką wodę. Pierwsze zajęcia praktyczne to był stres, ale potem było już z górki. Najfajniejsze było to, że dużo się działo – nie siedzieliśmy tylko w sali, ale robiliśmy zastrzyki, opatrunki, mierzyliśmy ciśnienie. Jasne, czasami człowiek padał na twarz po zajęciach, ale satysfakcja była ogromna. No i fajnie, że uczelnia ma taki przyjazny klimat, bez spiny, ale z konkretem.
Od pierwszych zajęć wiedziałam, że trafiłam w dobre miejsce. Kosmetologia na Uniwersytecie to nie tylko piękno i pielęgnacja, ale i konkretna wiedza. Wykładowcy dbają o szczegóły, a zajęcia praktyczne odbywają się na nowoczesnym sprzęcie. Grupa? Super atmosfera, zero wyścigu szczurów. No i teraz po studiach, pracuję w salonie kosmetycznym i wiem, że wybrałam właściwą drogę.
Nie ma lekko, to nie jest naprawdę kierunek dla ludzi, którzy nie lubią matmy i kodu. Tu trzeba i ogarniać genetykę, i klepać w Pythonie. Na początku boli głowa od wszystkiego, ale jak się złapie rytm, to serio daje satysfakcję. Zajęcia są intensywne, ale przynajmniej nie ma lania wody. Jak ktoś lubi analizować dane i nie boi się wykresów ani sekwencji DNA, to będzie się tu dobrze czuł.
Analityka weterynaryjna na UP w Lublinie to nie przelewki. Od pierwszego semestru wchodzisz w świat mikroskopów, probówek i skomplikowanych procedur. Chemia analityczna i biochemia trudne, ale dają satysfakcję, gdy zaczynasz rozumieć, co i jak. Wykładowcy wymagający, ale pomocni. Praktyki w laboratoriach to świetna okazja, by sprawdzić się w realnych warunkach. Jeśli ktoś ma zacięcie do nauk ścisłych i chce pracować w diagnostyce weterynaryjnej, to ten kierunek jest strzałem w dziesiątkę
Psychologia jak dla mnie to serio fascynujący kierunek, ale głównie teoria – dużo czytania, analizowania, pisania prac itp. Praktyka pojawia się dopiero później. Trzeba być cierpliwym i samodzielnym. Wykładowcy różni jak wszędzie, jedni inspirują, inni mniej. Ale jeśli interesuje Cię ludzka psychika i chcesz pomagać innym, to warto. Po studiach możliwości są, ale no ale trzeba się wykazać.
Zrobiłem tu mgr z fizjoterapii i serio, po tych pięciu latach czuję, że mam zawód w ręku. Wiadomo, nie było łatwo, kolokwia, praktyki po całych dniach, czasem człowiek nie wiedział, kiedy jest poniedziałek. Ale wiedza, jaką tu dają, i ilość godzin z pacjentami to ogromny plus. Wykładowcy też różni – niektórzy bardzo wymagający, inni na luzie, ale wszyscy wiedzą, co robią.
Na początku myślałem, że to będzie kierunek pełen teorii i suchych faktów, ale szybko się okazało, że to mnóstwo praktyki, projektów badawczych, dyskusji i analiz. Najbardziej lubiłem zajęcia terenowe, ankiety, wywiady, obserwacje, które pokazywały, jak naprawdę działa społeczeństwo. Wykładowcy byli różni, jedni bardziej wymagający, inni bardziej wyluzowani ale każdy wnosił coś wartościowego. fajne studia
Nie tylko nauczyłem się teorii zarządzania, ale też sporo praktyki, case studies, projekty zespołowe, prezentacje. Czasami było intensywnie, ale prowadzący potrafili to zrobić z humorem i praktycznymi przykładami. Co ważne, tu nie tylko uczysz się zarządzać firmą, ale też ludźmi i projektami, więc po studiach masz konkretny pakiet umiejętności. A że w grupie byli ludzie z różnych branż, to można było wymieniać się doświadczeniami.
Bardziej praktyczne spojrzenie, sporo projektów i pracy w grupach. Czasami wykłady wydawały się suche, ale ćwiczenia już były konkretne. Studenci raczej współpracują, chociaż jak wszędzie, znajdą się tacy, co próbują zgarnąć wszystko dla siebie. Po tych studiach można startować do urzędów, firm, a jak ktoś chce, to nawet na własny rachunek. W dziekanacie też można wszystko ogarnąć więc na plus
Wybrałam dietetykę, bo lubię gotować i zawsze interesowało mnie, co z czym się je – dosłownie. Na USM dostałam porządne podstawy: trochę anatomii, trochę chemii, ale najwięcej konkretów o tym, jak pomagać ludziom. Zajęcia czasem wymagające, ale nie nudne. Mieliśmy spoko prowadzących, którzy sami pracują jako dietetycy. Praktyki w przychodniach to był sztos, pierwszy raz zobaczyłam, jak wygląda praca z pacjentem od kuchni.
Studiowałem na Collegium Joanneum i było to dla mnie cenne doświadczenie. Program studiów jest dobrze zorganizowany, a zajęcia prowadzone przez kompetentnych wykładowców. Uczelnia oferuje różne specjalizacje, co pozwala dopasować kierunek do własnych zainteresowań. Po studiach czuję się dobrze przygotowany do pracy w różnych środowiskach, zarówno kościelnych, jak i świeckich.
Dużo jest rzeczy praktycznych, typu planowanie dostaw, organizacja transportu, podstawy zarządzania. Zajęcia nie zawsze porywające, ale jak się trafi dobry prowadzący, to potrafi serio wciągnąć. Plus za to, że nie katują suchą teorią, tylko pokazują, jak to wygląda w realnych firmach. W Krakowie łatwo złapać jakąś robotę albo nawet staż w tej branży, więc można coś podziałać jeszcze w trakcie studiów co jest na plus jeśli chodzi o doświadczenie na start
Jeśli się lubi pracę z ludźmi i chce pomagać innym, to pedagogika na UNS może być tym. Zajęcia są różnorodne, od teorii po praktykę, np. w placówkach edukacyjnych. Wykładowcy są pomocni i otwarci na pytania. Uczelnia oferuje różne specjalizacje, więc można dopasować kierunek do swoich zainteresowań a to mega na plus. Łódź to miasto z klimatem, dużo kawiarni, wydarzeń i miejsc do spędzania czasu po zajęciach.
To na pewno nie jest kierunek dla każdego. Dużo matmy, dużo abstrakcji, momentami naprawdę można się pogubić. Ale jak lubisz rozkminiać, jak coś działa – od laserów po modelowanie komputerowe to będziesz w swoim żywiole. Miałem momenty kryzysu, że chciałem to rzucić, ale teraz, z perspektywy pracy w R&D, widzę, że było warto. Politechnika daje dobre podstawy, ale trzeba się sporo uczyć na własną rękę. Nie jest lekko, ale poziom solidny.
Tu nie ma przebacz, trzeba się uczyć. Masa przepisów, kodeksów, przypadków. Ale SWPS trochę to równoważy: są warsztaty, symulacje rozpraw, klinika prawa. Nie jest to tak „sucho” jak na innych uczelniach, co mi akurat pasuje. Niektóre egzaminy to mordęga, ale jak ktoś serio myśli o pracy w kancelarii albo sądzie, to warto się przemęczyć. Plus za to, że jest sporo opcji praktyk, jak tylko się ruszysz i coś sam poszukasz.
Mechatronika na WAT to w mojej opinii jazda bez trzymanki, elektronika, mechanika, programowanie i do tego matma. Sporo osób odpada po pierwszym roku, bo naprawdę jest co robić. Ale jak lubisz dłubać w układach, coś zaprogramować, a potem jeszcze to zmontować, to miejsce idealne. Zajęcia praktyczne są na dobrym poziomie, uczelnia ma sprzęt, a jak ci się chce, to zrobisz fajne projekty. Ciężko, ale bardzo rozwijająco. A po tym kierunku pracy długo nie szukasz.
Od pierwszych zajęć wchodzi się w intensywną pracę nad sobą. Jest dużo scenek, improwizacji, ćwiczeń z dykcji i ruchu scenicznego. To nie są typowe studia z książką, tylko codzienny kontakt z emocjami i sceną. Kadra potrafi być wymagająca, ale też wspierająca – wielu prowadzących to aktywni aktorzy, więc dzielą się prawdziwym doświadczeniem. Fajna jest atmosfera w grupie. Szkoła myślę, że ma dobrą opinię w środowisku, a portfolio i kontakty wyniesione z zajęć naprawdę się przydają w przyszłości
Ten kierunek to był dla mnie bezpieczny wybór, chciałam coś ogólnego, co da mi jakiekolwiek opcje na przyszłość. Jest dużo prawa, trochę zarządzania, czasem bywa nudno, ale jak się trafi fajny wykładowca, to da się wyciągnąć coś sensownego. Dużo zależy od własnego zaangażowania, jak siedzisz i tylko odklepujesz zaliczenia, to dużo pewnie nie wyniesiesz. Ale jak skombinujesz praktyki i coś dodatkowego, to możesz się wybić.
Od początku wiedziałam, że chcę studiować mikrobiologię, ale dopiero tutaj zobaczyłam, jak fascynujące są mikroorganizmy. Bakterie, wirusy, genetyka, wszystko podane w ciekawy sposób. Najlepsze były zajęcia z mikroskopii i pracy z kulturami komórkowymi. Grupa była zżyta, więc zawsze można było liczyć na wsparcie. Po studiach dobrą opcją jest praca w diagnostyce, badaniach czy np laboratoriach
wiecie, jak kogoś kręcą dzieje, wojny i stare dokumenty, to będzie zadowolony. Jest dużo czytania i pisania, ale jak trafi się na fajnego prowadzącego, to nawet nudne tematy robią się ciekawe. Grupy są raczej małe, więc jest kontakt z wykładowcami. Można się trochę rozwinąć, np. na konferencjach albo pisząc artykuły. Z pracą po historii bywa różnie, więc warto już w trakcie studiów kombinować, co dalej. A studia w Słupsku są całkiem przyjemnie, spokojnie, można się skupić na nauce i mieć jeszcze czas na życie.
Studiuję finanse i rachunkowość i ogólnie jestem zadowolona. Program jest dobrze zorganizowany, a zajęcia prowadzone przez kompetentnych wykładowców. Są różne specjalizacje do wyboru, co pozwala dopasować kierunek do własnych zainteresowań więc na plus. Czasem bywa dużo nauki, ale da się to ogarnąć. Rzeszów to fajne miasto, nie za duże, nie za małe, z dobrą atmosferą dla studentów moim zdaniem
zarządzanie w MWSLiT to był dla mnie wybór z rozsądku, chciałem mieć papierek i ogarnąć podstawy biznesu. I w sumie spełniło swoje zadanie. Bez fajerwerków, ale konkretnie. Sporo zależy od prowadzących – jedni żyją tym, co uczą, inni po prostu klepią materiał. Jak ktoś jest ogarnięty i ma plan, to da się z tego kierunku dużo wyciągnąć. Ja już pracuję i nie żałuję.
Grupy są mniejsze niż na dużych uniwersytetach, więc łatwiej o kontakt z wykładowcami, którzy mają praktyczne doświadczenie. Duży nacisk kładzie się na prawo międzynarodowe i europejskie, co otwiera drzwi do kariery poza Polską. Nauki jest sporo, ale jeśli ktoś myśli o pracy w kancelarii, to warto. Raczej wiadomo, że na prawie to zawsze jest sporo nauki. Ogólnie to polecam
Trochę prawa, trochę ekonomii i dużo praktyki, tak bym to podsumował. Zaskoczyło mnie pozytywnie, że nie uczymy się tylko kodeksów na pamięć, ale realnie rozkminiamy, jak doradzić firmie w problemach. Zajęcia z prowadzącymi, którzy pracują jako doradcy albo prawnicy, więc nie ma nudy, przykłady z życia, a nie sucha teoria. Fajne też jest to, że uczelnia stawia na samodzielność, trzeba kombinować, myśleć, szukać rozwiązań. Dla mnie mega rozwijające.
Zaczynałam psychologię z przekonaniem, że pójdę potem w terapię, i faktycznie tak się stało. Studia dały mi solidną bazę, od teorii, przez praktykę, po pierwsze kontakty zawodowe. WAM stawia na konkrety, nie ma lania wody. Przez pięć lat miałam i momenty zwątpienia ale też zajęcia, które zmieniły moje spojrzenie na świat. Uczelnia też bardzo przyjemna jeśli chodzi o sprawy organizacyjne więc generalnie na plus
Jeśli chcesz pracować w księgowości, bankowości, czy ogólnie w finansach, to WSHIU może cię dobrze przygotować do tego zawodu. Zajęcia są konkretne, sporo matematyki, prawa finansowego i rachunkowości. Wykładowcy to głównie praktycy, więc dają solidną wiedzę, ale czasami mogą być trochę nudni w swojej metodzie nauczania. Uczelnia sama w sobie nie jest jakaś super wyróżniająca się, ale jeśli zależy ci na zdobyciu konkretnych umiejętności, to jest to sensowny wybór.
kultowa uczelnia dla przyszłych aktorów – wymaga dużo pracy, ale daje ogromne możliwości rozwoju. Zajęcia są intensywne: dużo warsztatów, ćwiczeń scenicznych, monologów. Wykładowcy to profesjonaliści z branży, którzy naprawdę wiedzą, co robią. Jeśli masz pasję do teatru i filmu, to zdecydowanie tu znajdziesz to, czego szukasz. Uczelnia ma świetne zaplecze, sceny i sprzęt, a atmosfera jest wymagająca, ale bardzo inspirująca. Trzeba się przygotować na sporo stresu, ale jeśli jesteś gotowy na wyzwania – to najlepszy wybór.
Wybrałem zarządzanie i nie żałuję. Program jest moim zdaniem dobrze zorganizowany, zajęcia prowadzone przez prawdziwych praktyków z doświadczeniem. Dużo case studies, projektów zespołowych, co przygotowuje do realnej pracy. Uczelnia oferuje różne specjalizacje, więc można dopasować kierunek do swoich zainteresowań. Warszawa daje też sporo możliwości na praktyki i rozwój zawodowy.
Jeśli masz pasję do tworzenia, rysowania, projektowania, to uczelnia zapewnia masę inspiracji i dobrych nauczycieli. Zajęcia praktyczne, ćwiczenia z nowych technologii, grafika komputerowa – to wszystko, czego potrzebujesz, żeby się rozwinąć. Wykładowcy są w porządku – sporo ludzi z branży, którzy naprawdę wciągają cię w temat. Z minusów – studia artystyczne to ciągła walka o czas, bo trzeba ciągle coś tworzyć, więc nie każdemu to podejdzie. Ale jak masz zacięcie do sztuki, to warto
Jeśli chce się pracować z dziećmi z różnymi trudnościami, to pedagogika specjalna w Korczaku daje naprawdę dobry start. Wykładowcy z pasją, fajne podejście do dzieciaków z różnymi potrzebami. Uczelnia jest mała, ale dość przyjazna, a zajęcia praktyczne to duży plus – często są organizowane w szkołach, ośrodkach terapeutycznych itp. Jednak nie spodziewaj się zaawansowanego zaplecza – może być czasami chaotycznie, ale ogólnie nie jest źle.
SWPS to był trochę spontaniczny wybór, ale nie żałuję. Psychologia tutaj jest naprawdę ciekawa, chociaż czasem mam wrażenie, że wszystkiego jest za dużo naraz – zajęcia, projekty, czytania… Ale jak kogoś interesuje ludzka psychika i chce z tym coś robić w życiu, to daje radę. Wykładowcy są spoko, inspirują. Duży plus za to, że uczelnia daje sporo możliwości poza zajęciami – warsztaty, koła, wydarzenia. No i samo to, że jesteśmy w Krakowie, to już robi klimat – da się łączyć naukę z życiem i nie zwariować.
Kierunek raczej dla tych, co chcą po prostu skończyć studia i mieć papierek. Nie ma co oczekiwać cudów, ale jak ktoś się przyłoży, to coś wyniesie. Dużo rzeczy typu podstawy zarządzania, marketingu, HR. Trochę gadania o niczym, ale są też fajne zajęcia praktyczne. Organizacja uczelni taka sobie, czasem chaos, ale ogarniają w końcu. Za to duży plus za elastyczność – jak pracujesz, to idzie się dogadać.
Trochę jak miniaturowy UE – mniej ludzi, mniej zajęć, ale klimat całkiem fajny. Ekonomia w wersji light – dużo teorii, trochę praktyki, ale zależy od prowadzącego. Jak ktoś myśli o karierze w bankowości czy księgowości, to spoko start. Nie ma wielkich możliwości rozwoju jak we Wrocławiu, ale za to więcej indywidualnego podejścia. Miasto też klimatyczne – góry, chill, nie to co wielkomiejski zgiełk.
Na zarządzaniu raczej nie ma jakichś wielkich cudów, ale jak ktoś szuka spokojnych studiów z podstawową wiedzą o biznesie, to może być okej. Wykłady są trochę nudne, bo dużo teorii o zarządzaniu i ekonomii, ale jeśli ktoś się przyłoży, to wyciągnie coś wartościowego. Uczelnia jest mała, więc wykładowcy znają wszystkich po imieniu i można liczyć na większe zaangażowanie. Jeśli nie chcesz iść na wielką uczelnię, a po prostu zdobyć papierek i trochę wiedzy – to dobra opcja.
To miejsce dla osób, które naprawdę czują teatr, sztukę i scenę. Zajęcia są intensywne – dużo ćwiczeń aktorskich, wykładów o historii teatru, o psychologii postaci. Ale to nie jest tylko nauka tekstu – uczysz się siebie i jak być na scenie. Atmosfera jest twórcza, ale też wymagająca. Wykładowcy to profesjonaliści, więc jeśli masz talent, to na pewno cię zauważą. Warto dodać, że to intensywny kierunek, więc musisz być gotowy na sporo pracy.
Na zajęciach jest sporo teorii, więc dużo zależy od własnego zaangażowania – warto samemu działać, szukać praktyk i rozwijać się poza uczelnią. Fajnie, że są różne specjalizacje, bo można dopasować kierunek do swoich planów. Polecam osobom, które lubią analizować i myślą o pracy w firmach, finansach albo administracji. Jeśli chodzi o samą uczelnię to też polecam.
Marketing i e-biznes to był strzał w dziesiątkę. Nie dość, że uczysz się o reklamie, social mediach i e-commerce, to jeszcze można pokombinować z własnymi projektami. Robiliśmy kampanie, pisaliśmy posty, analizowaliśmy strony i sklepy, wszystko takie bardzo praktyczne. Nie ma siedzenia i klepania podręczników. Kadra młoda, ogarnięta, wie, co się teraz liczy na rynku.
Profesjonalnie i sprawnie przygotowana impreza. Dobry kontakt z menadżerem. Pomocna i sprawna obsługa. Elegancka sala bankietowa. Jedzenie smaczne i urozmaicone. Potrawy elegancko serwowane. Wszystko świeże i dobrej jakości. Polecam.
solidna opcja, jeśli chcesz zdobyć konkretne umiejętności w programowaniu, bazach danych czy sieciach komputerowych. Zajęcia są dość techniczne, ale dobrze przygotowują do pracy w branży IT. Wykładowcy to w większości profesjonaliści, którzy nie boją się przekazać swojej wiedzy. W uczelni jest dobre zaplecze komputerowe, więc jest na czym się uczyć. To nie jest najnowsza uczelnia w Olsztynie, ale dla tych, którzy szukają dobrego startu w IT, jest to naprawdę solidna opcja.
Kosmetologia w tej uczelni jest całkiem spoko – dużo teorii, ale także zajęć praktycznych, dzięki którym nabierasz doświadczenia w branży beauty. Zajęcia dotyczą zabiegów, pielęgnacji skóry, kosmetyki profesjonalnej – fajne podstawy do pracy w gabinetach kosmetycznych. Wykładowcy wiedzą, o czym mówią, chociaż czasami może brakuje nieco świeżych metod czy nowinek z branży. W sumie można zdobyć solidne umiejętności, a potem robić kursy specjalistyczne, żeby się dalej rozwijać.
bezpieczeństo w tej uczelni to kierunek, który daje solidne podstawy do pracy w służbach porządkowych, administracji publicznej czy firmach ochroniarskich. Zajęcia są całkiem przydatne, sporo jest o prawie, organizacjach rządowych i strategiach bezpieczeństwa. Wykładowcy raczej w porządku, ale nie ma się co oszukiwać – uczelnia nie jest topowa, więc praktyki i możliwości rozwoju zależą głównie od ciebie. Cała uczelnia daje raczej poczucie spokoju i bezpieczeństwa, ale nie spodziewaj się jakiejś mega intensywnej nauki.
Informatyka w Kielcach to nie jest żadna wielka uczelnia jak te we Wrocławiu czy Krakowie, ale da się tu naprawdę dużo nauczyć, jak się chce. Zajęcia są w porządku, ale trzeba się postarać, bo programowanie, algorytmy, bazy danych – to nie jest coś, co można łyknąć bez wysiłku. Wykładowcy w większości są w porządku, choć czasami może brakować doświadczenia w branży. Cała uczelnia ma bardziej kameralny klimat, więc nie jest tak stresująco jak na większych uczelniach. Dla tych, którzy nie chcą uciekać do wielkich miast, to dobra opcja.
Polecam. Impreza perfekcyjnie przygotowana. Dużo ciekawych atrakcji, przestronna sala bankietowa. Dobre jedzenie i komfortowe warunki zakwaterowania. Dobry kontakt z obsługą. Personel zna się na swojej pracy i wie jak dobrze przygotować imprezę firmową.
No nie ma co ściemniać, prawo na WPiA UW to twardy orzech do zgryzienia. Zdarza się, że siedzi się nad kodeksami po nocach, ale za to jak wpadnie człowiek w rytm, to widać postępy. Sporo zajęć jest prowadzonych przez ludzi z doświadczeniem, którzy pokazują, jak wygląda praca prawnika od kuchni. Z jednej strony jest presja i konkurencja, ale z drugiej, mnóstwo okazji do rozwoju, kół naukowych, projektów. No i ta satysfakcja, gdy zrozumiesz skomplikowany przepis i rozwiążesz kazus.
Studiuję kosmetologię i jestem bardzo zadowolona. Zajęcia są praktyczne, często organizowane są warsztaty z firmami z branży beauty, co pozwala na zdobycie realnych umiejętności. Pracownie są dobrze wyposażone, a wykładowcy pomocni i zaangażowani. Uczelnia dba o rozwój studentów, oferując dodatkowe szkolenia i sympozja. Kraków to jak dla mnie świetne miejsce do studiowania, a uczelnia daje solidne podstawy do pracy w zawodzie.
Ogólnie spoko kierunek, chociaż jak ktoś się nastawia na samą teorię zarządzania, to może się zdziwić – tu jednak sporo technicznych rzeczy. Trochę matmy, trochę logistyki, coś o maszynach. Wykładowcy w porządku, większość naprawdę kumata i potrafią przekazać wiedzę. Wiadomo, są wyjątki – jak wszędzie. Z plusów – nie ma tłumów, można się dogadać i jest luźniejsza atmosfera niż na głównej PW. Z minusów – sprzęt mógłby być nowszy.
Kierunek ciekawy, ale sporo zależy od tego, kto prowadzi zajęcia. Dużo teorii, historii, prawa, polityki – trzeba trochę lubić „czytać i myśleć”. Uczelnia nie jest topką, ale daje radę. Atmosfera raczej luźna, bez spiny. Jak ktoś myśli o pracy w administracji, NGO, albo po prostu lubi wiedzieć, co się dzieje na świecie, to spoko opcja. Tylko nie nastawiaj się na mega praktykę – to raczej kierunek akademicki.
to kierunek trochę pomiędzy IT a zarządzaniem, jak kogoś interesuje jak działa obieg informacji, jak to się analizuje, porządkuje i wykorzystuje w firmach. W trakcie studiów miałem wrażenie, że trochę tego, trochę tamtego, ale potem się to ładnie skleja. Teraz pracuję przy analizie danych i wiem, że to, co miałem na PJATK, się przydało – szczególnie tematy związane z UX i informacją w produktach cyfrowych. Brzmi nudno, ale serio potrzebne rzeczy.
Kierunek, który daje solidne podstawy do pracy w urzędach, organizacjach i różnego rodzaju instytucjach publicznych. Wykłady nie są zbyt ekscytujące, ale są spoko – prawo, zarządzanie, finanse publiczne. Uczelnia ma bardzo fajną atmosferę, bo to dość mała szkoła, więc można się dogadać z wykładowcami. Zajęcia praktyczne też się zdarzają, ale nie ma co liczyć na jakieś mega doświadczenie. Jak chcesz mieć papierek na administrację i pójść do pracy w biurze, to jest to opcja, którą warto rozważyć.
SWPS to na pewno dobry wybór, jeśli chcesz zostać psychologiem. Bardzo solidny kierunek – teoria, badania, a potem praktyka. Dużo się dzieje, zajęcia są ciekawe, a wykładowcy naprawdę znają się na rzeczy. Jeśli chodzi o atmosferę, to uczelnia jest dość nowoczesna i dobrze zorganizowana. Trochę zaluje, że nie ma aż tak dużo możliwości rozwoju w ramach uczelni ale na pewno przygotowuje do pracy z ludźmi w różnych obszarach. Jak chcesz psychologię w wersji „serio”, to warto.
Zajęcia były naprawdę różnorodne, teoria przeplatała się z praktyką, a prowadzący często dzielili się swoimi doświadczeniami z pracy. Czasami bywało ciężko, masa materiału, kolokwia, egzaminy ale grupa była tak zgrana, że zawsze pomagaliśmy sobie nawzajem. Najbardziej lubiłam zajęcia z psychologii klinicznej i terapii, można było poczuć, że zdobywana wiedza ma realne zastosowanie. uczelnia położona w spokojnej okolicy, z przyjazną atmosferą, gdzie po zajęciach można było po prostu usiąść na ławce i odpocząć
Skończyłem Mechatronikę na UŚ. Bardzo polecam, chociaż kierunek do łatwych nie należy, to ze znalezieniem pracy nie było żadnego problemu. Bardzo ludzcy prowadzący z bardzo dużą wiedzą zarówno praktyczną jak i teoretyczną. Pierwszy rok to oczywiście przewaga przedmiotów teoretycznych (matma, fizyka, chemia), jednak każdy kolejny semestr to coraz większa ilość przedmiotów praktycznych.
WSKiNoZ to jedna z lepszych opcji. Program jest dobrze dopracowany, dużo nauki o zabiegach, zdrowiu, pielęgnacji. Wykładowcy mają dużą wiedzę, często są praktykami, więc można się dużo nauczyć. Na uczelni jest dobry sprzęt, więc masz okazję do nauki na „żywym organizmie”. Dodatkowo, jest sporo możliwości do robienia praktyk, co jest dużym plusem. Dla osób, które chcą zdobyć zawód w branży beauty – bardzo dobra opcja.
Stosunki międzynarodowe w GSW w Olsztynie to dobry wybór, jeśli chcesz zrozumieć, jak działa polityka międzynarodowa, dyplomacja czy handel międzynarodowy. Zajęcia są ciekawe, ale czasem nieco teoretyczne, co może być nudne dla tych, którzy wolą praktykę. Wykładowcy raczej w porządku, chociaż niektórzy nie są aż tak angażujący. Atmosfera uczelni jest spoko, ale to raczej mała szkoła, więc nie ma aż tylu możliwości, co na większych uczelniach. Jeśli chcesz zdobyć solidne podstawy, to ok, ale to raczej nie jest miejsce na mega rozwój kariery.
Kierunek dla twardzieli, dużo praktyki, zajęcia od rana do wieczora. Uczysz się ratować życie w stresujących sytuacjach. Trzeba być odpornym i zorganizowanym podczas takich ćwiczeń żeby wszystko załapać. Wykładowcy wymagający, ale uczą konkretnych umiejętności. Po studiach praca w pogotowiu czy SOR-ze czeka, ale to nie jest zawód dla każdego – trzeba mieć powołanie.
Jestem bardzo zadowolona z poziomu merytorycznego zajęć – tematy są aktualne, dobrze przygotowane i prowadzone przez osoby, które naprawdę wiedzą, o czym mówią. Wykładowcy nie tylko przekazują wiedzę teoretyczną, ale też dzielą się swoim doświadczeniem zawodowym, co czyni zajęcia ciekawymi i praktycznymi. Każda sekunda spędzona w WSB-NLU była dla mnie bardzo cenna – czuję, że naprawdę się rozwijam i zdobywam konkretne umiejętności :)
Polecam. Bardzo dobrze i sprawnie przygotowana konferencja. Eleganckie wnętrza, dobra oferta cateringowa. Przestronna i dobrze wyposażona sala konferencyjna.
Kierunek daje solidne podstawy do pracy w różnych branżach, od HR, przez marketing, po zarządzanie projektami. Zajęcia są całkiem interesujące, choć czasami widać, że niektóre przedmioty są trochę przestarzałe. Uczelnia ma myślę, że niezłą reputację w Rzeszowie, a atmosfera jest raczej luźna. Ogólnie jest ok, ale jak chcesz coś konkretnego w zarządzaniu, warto też zrobić dodatkowe kursy, bo uczelnia czasem nie oferuje wszystkiego, co mogłoby się przydać w pracy.
naprawdę fajny wybór, jeśli chcesz zostać psychologiem. Kierunek jest solidny, wykłady są interesujące, a kadra naprawdę jak dla mnie kompetentna. Zajęcia to taka mieszanka teorii i praktyki, od psychoterapii, przez badania, aż po psychologię społeczną. Wykładowcy to specjaliści z branży, więc uczysz się od ludzi, którzy naprawdę znają temat. W dziekanacie też można wszystko załatwić, nie ma jakichś większych problemów
Czy polecacie kierunek gospodarka przestrzenna na uł? Właśnie skończyłam mature i zastanawiam sie nad tym kierunkiem. Z tego co sie orientuje gospodarka przestrzenna jest na dwóch wydziałach. Nie rozumiem czym one się rożnią oraz który jest lepszy i jaka jest rożnica między nimi? Boje sie że bedzie bardzo trudno a nie mam nikogo kogo bym sie mogła spytać jak tam faktycznie jest.
noo, nie ma taryfy ulgowej – jest sporo teorii z medycyny, ale największy nacisk jest na praktykę. Zajęcia są prowadzone w sposób konkretny: ćwiczenia na sprzęcie, symulacje w terenie, a nawet współpraca z innymi służbami. Dzięki temu po studiach naprawdę wiesz, co robić, a nie tylko jak to wygląda w książkach. Uczelnia moim zdaniem daje super przygotowanie do zawodu.
Klimat jak z filmu, muzyka wszędzie, ludzie z pasją, czasem wręcz ekscentryczni. Edukacja artystyczna to coś więcej niż nauczanie – masz i teorię muzyki, i śpiew, i prowadzenie zespołów. Wymaga dużo zaangażowania, bo to nie tylko siedzenie w ławce, ale i ćwiczenia, występy, koncerty. Kadra z powołania, wymagająca, ale inspirująca. Jeśli kochasz muzykę i chcesz to przekazywać innym to super wybór.
Na WSNoZ trafiłam z polecenia koleżanki i to był strzał w dziesiątkę. Kosmetologia tutaj to nie tylko nauka o pielęgnacji, ale też zajęcia z dermatologii, chemii kosmetycznej i prowadzenia własnego biznesu. Wszystko podane w przystępny sposób, z dużą ilością praktyki. Wykładowcy są otwarci i zawsze chętni do pomocy. Cenię sobie też elastyczność uczelni, można dostosować plan zajęć do swoich potrzeb. Po tych studiach czuję się pewna siebie i gotowa do pracy w zawodzie.
Kosmetologia w tej uczelni to coś dla osób, które chcą zacząć swoją karierę w branży beauty, ale nie chcą przepłacać za szkołę. Program jest raczej standardowy, teoria o skórze, zabiegach, pielęgnacji, ale też trochę praktyki. Wykładowcy są w porządku, choć nie zawsze tak zaangażowani, jak by się chciało. Uczelnia daje solidne podstawy, a jak ktoś chce dalej rozwijać się w tej branży, to trzeba będzie szukać doświadczenia na własną rękę.
BW w Collegium Balticum to kierunek dla tych, którzy interesują się pracą w służbach mundurowych, administracji czy zarządzaniu kryzysowym. Zajęcia są dosyć ogólne – prawo, organizacja służb, zagrożenia współczesne. Wykładowcy są w porządku, ale nie spodziewajcie się jakiejś wielkiej intensywności. Atmosfera na uczelni spoko, choć uczelnia sama w sobie nie jest jakoś bardzo rozpoznawalna.
Zajęcia są dosyć intensywne, sporo programowania, algorytmów, baz danych, więc trzeba się postarać. Wykładowcy w większości są kompetentni, chociaż niektórzy mogą nieco "odbić" w stronę teorii. Atmosfera na uczelni jest raczej spoko, nie ma tłumów, więc można liczyć na więcej uwagi od wykładowców. Jeżeli chcesz pracować w IT, to WWSI daje ci dobre podstawy, ale warto dodatkowo rozwijać się poprzez kursy czy praktyki.
Finanse i rachunkowość na Merito to dobry wybór dla tych, którzy chcą pracować w bankach, firmach doradczych lub po prostu rozumieć finanse. Program jest solidny – dużo matematyki, analizy finansowej, podstaw prawa. Wykładowcy są kompetentni, ale czasami można odczuć, że uczelnia nie oferuje aż tyle praktycznych zajęć, ile by się chciało. Jeśli zależy Ci na zdobyciu konkretnego zawodu i zdobyciu wiedzy teoretycznej, to na pewno warto, ale na pewno trzeba liczyć się z dużą ilością nauki.
Jeśli lubisz sport i myślisz o pracy w szkole, klubach sportowych czy jako trener, to spoko wybór. Wykłady są dość standardowe, ale za to zajęcia praktyczne to już inna bajka, dużo ruchu, ćwiczeń, teorii o fizjologii, zdrowiu. Atmosfera na uczelni dość luźna, bo większość osób to zapaleni sportowcy, więc nie brakuje energii. Ale trzeba przyznać – może być trochę monotonnie, jeśli nie interesujesz się sportem na serio. Takie bardziej „rozwalanie się” niż intensywna nauka.
Jeśli chcesz zostać fizjoterapeutą, to ta uczelnia to niezły wybór, szczególnie w Gorzowie. Zajęcia są dobrze zorganizowane, a wykładowcy zazwyczaj pomagają, szczególnie jeśli chodzi o praktyki. Dużo nauki o anatomii, rehabilitacji, różnych terapiach – coś dla tych, co nie boją się ciężkiej nauki. Sam kierunek daje fajne podstawy do pracy w szpitalach, gabinetach, ośrodkach rehabilitacyjnych.
Najlepsze w WIT jest to, że atmosfera jest luźna, ale jednocześnie czujesz, że musisz się postarać. Na grafice poznajesz mnóstwo różnych programów, a projekty są na tyle różnorodne, że możesz sprawdzić, co cię najbardziej kręci. Mnie zaskoczyło, ile jest pracy przy grafice 3D, myślałem, że to tylko przesuwanie klocków, a to prawdziwe wyzwanie! Jeśli ktoś jest kreatywny i ma cierpliwość, polecam.
dobry wybór, jeśli interesujesz się PR-em, mediami i budowaniem marki. Zajęcia są całkiem ciekawe, sporo jest o marketingu, strategiach komunikacyjnych, mediach społecznościowych. Atmosfera jest raczej przyjazna, uczelnia nie jest zbyt wymagająca, ale daje solidne podstawy. Wykładowcy są w porządku, chociaż czasami brakuje praktycznych zajęć. Jak chcesz zacząć swoją przygodę z PR-em i reklamą, to będzie ok, ale trzeba trochę samemu poszukać doświadczeń.
Super przygotowany wyjazd integracyjny. Dużo ciekawych atrakcji w ofercie (spływ kajakowy, lot balonem i wiele innych) Profesjonalna obsługa, komfortowe warunki zakwaterowania. Dobre jedzenie. Polecam
Nie powiem, miałem trochę obaw przed ekonomią, bo myślałem, że to będzie tylko matematyka i tabelki. Ale tu było inaczej. Jasne, cyferki są, ale wykładowcy pokazują, jak to się przekłada na życie, a nie tylko na egzamin. Zajęcia były raz lepsze, raz gorsze, ale dzięki praktycznym projektom zaczęło mi się to wszystko układać w całość. Fajne było to, że grupa trzymała się razem, więc nawet jak coś było ciężkie, to dawaliśmy radę. No i Sopot… serio, nie da się nudzić, a po zajęciach kawa nad morzem robi robotę.
Wykładowcy to profesjonaliści, którzy często są praktykami, więc możesz liczyć na naprawdę dobrą dawkę wiedzy z życia zawodowego. Zajęcia teoretyczne są w porządku - anatomia, biomechanika, rehabilitacja, ale jest też sporo zajęć praktycznych. Uczelnia nie jest aż tak znana, ale daje solidne podstawy. Jeśli chcesz fizjoterapii w wersji bardziej holistycznej, to też znajdziesz coś dla siebie, bo nacisk kładziony jest na podejście całościowe do pacjenta.
Administracja w Varsovii to spokojny kierunek, jeśli chcesz pracować w urzędach czy innych instytucjach publicznych. Zajęcia są raczej teoretyczne – prawo, procedury administracyjne, organizacja państwowa. Uczelnia nie jest jakoś wybitnie renomowana, ale dla osób, które chcą po prostu zdobyć papierek na administrację, to jest okej. Wykładowcy dość pomocni, ale same zajęcia czasami mogą być nudne, bo wszystko opiera się na teorii, a praktyki w tym kierunku są raczej ograniczone.
Turystyka i rekreacja w tej szkole to spoko wybór, jeśli chcesz pracować w branży turystycznej i nie chcesz wyjeżdżać z Krakowa. Zajęcia są na luzie, ale nie brakuje konkretnej wiedzy o branży - od organizacji wyjazdów po prawo turystyczne. Oczywiście, jest sporo teorii, ale są też przedmioty, które bardziej przygotowują cię do pracy w turystyce. Jedyny minus to to, że nie ma aż takich możliwości praktyk, jak w dużych ośrodkach turystycznych, ale da się coś znaleźć na własną rękę.
Solidna opcja, jeśli chcesz mieć pewny zawód. Sporo zajęć z księgowości, analiz finansowych i podatków – wszystko, co trzeba znać, żeby zacząć pracę w biurze rachunkowym. Wykładowcy dobrze tłumaczą, a na ćwiczeniach często pracujemy na programach typu Symfonia czy Excel, co potem przydaje się w pracy. W dziekanacie też się idzie dogadać więc ogólnie jest okej
Podoba mi się to, że uczelnia stawia na praktyczne podejście. Dużo ćwiczeń, projektów grupowych i symulacji biznesowych, które uczą podejmowania decyzji. Mieliśmy na przykład zajęcia z tworzenia strategii dla małej firmy, co mega otwiera oczy. Wykładowcy to często ludzie z doświadczeniem, więc zamiast teorii, dostajesz wskazówki, które możesz wykorzystać od razu w pracy.
Jeśli interesujesz się sprawami obronności, bezpieczeństwa, a może chcesz pracować w służbach porządkowych, to kierunek jest OK. Jest sporo teorii o polityce, prawie, analizach zagrożeń, ale też praktyka - symulacje, ćwiczenia z organizacji. Uczelnia raczej nie jest super wymagająca, ale daje sporo wiedzy. Czasem brakuje trochę praktycznych doświadczeń, ale jak ktoś chce „rozwinąć” temat, to ma jakieś okazje do tego. Dla tych, którzy myślą o pracy w służbach, to fajna opcja.
Jeżeli chcesz zostać inżynierem i pracować przy projektowaniu maszyn, to PO może być dobrym wyborem. Zajęcia są dosyć wymagające, bo jest sporo matematyki, fizyki, materiałoznawstwa i techniki. Wykładowcy są w porządku, ale czasami musisz się sporo napracować, żeby zrozumieć tematy. Uczelnia ma w miarę dobre zaplecze, zwłaszcza do nauki praktycznej, noo jak na inżynierską uczelnię, mogłoby być trochę lepiej.
Pedagogika na Świętokrzyskiej to typowy wybór dla tych, którzy chcą pracować z dziećmi i młodzieżą. Zajęcia są raczej teoretyczne, ale pojawiają się też praktyki w szkołach czy ośrodkach. Z wykładowcami da się dogadać, chociaż czasami brakuje trochę organizacji. Nie ma tu zbyt dużej presji, więc jeśli nie chcesz się stresować, to to będzie dobry wybór moim zdaniem.
Z perspektywy kogoś, kto nigdy nie widział pola z bliska (no może oprócz spaceru po kukurydzy u cioci), ten kierunek był zaskoczeniem. Dużo praktyki, sporo ekonomii, trochę ekologii i wszystko to w klimacie, gdzie nie musisz być "rolnikiem z dziada pradziada", żeby się odnaleźć. Wykładowcy ze spoko podejściem, raz poważnie, raz na luzie, ale zawsze da się dogadać.
Zdecydowałem się na Cyberbezpieczeństwo w WSP, bo chciałem połączyć pasję do IT z realnymi umiejętnościami. Zajęcia są prowadzone przez praktyków – ludzie z branży, którzy wiedzą, o czym mówią. Dużo praktyki, analizy przypadków, a nie tylko teoria z książek. Uczelnia oferuje też możliwość udziału w warsztatach i konferencjach, co pozwala na rozwijanie się poza standardowym programem.
Turystyka i rekreacja: po pierwsze na uniwersytecie, a tytuł nie wziął się z niczego. Tym bardziej, że uczelnia ma prawo do nadawania stopni naukowych (o czym sporo innych uczelni może o tym tylko pomarzyć). Po drugie zajęcia dostosowane do potrzeb rynku, dobra kadra, nowoczesny budynek, dogodny dojazd, blisko. Uczelnia stawia na umiędzynarodowienie, więc wyjazdy, ludzie z całego świata.
Na początku myślałem, że WF na studiach to tylko bieganie i siłownia, ale tu jest o wiele więcej. Zajęcia z anatomii, psychologii sportu i metodyki nauczania dają solidne podstawy. Praktyki w szkołach pokazują, jak to wygląda w realu. Wykładowcy są spoko, nie robią problemów, ale wymagają zaangażowania. Fajna atmosfera, dużo ruchu i konkretna wiedza, polecam każdemu, kto chce łączyć pasję do sportu z pracą z ludźmi.
Wybrałem ten kierunek, bo od zawsze kręciły mnie gry i chciałem nauczyć się je tworzyć. Na GWSP nie zawiodłem się, zajęcia są praktyczne, uczymy się projektowania, grafiki i zarządzania projektami. Wykładowcy to ludzie z branży, więc dzielą się realnym doświadczeniem. Fajne jest też to, że uczelnia organizuje warsztaty i plenery artystyczne, co pozwala rozwijać kreatywność. Atmosfera jest luźna, a zajęcia prowadzone w małych grupach, więc każdy ma szansę się wykazać. Po tych studiach czuję się dobrze przygotowany do pracy w branży gier i grafiki
Studiuję dziennie na WSZiP w Poznaniu i to. moja szkoła marzeń. Już od pierwszych zajęć czuć, że to nie jest kolejna nudna uczelnia, gdzie ktoś gada i nic z tego nie wynika. Wykładowcy są bardzo fajni, otwarci i rzeczywiście chcą nam coś przekazać, a nie tylko zaliczyć kolejny semestr. Większość z nich to praktycy, więc opowiadają o tym, jak wygląda praca „od kuchni”, co dla mnie jest mega ważne, bo wolę uczyć się na przykładach z życia niż z podręczników. Na moim kierunku jest sporo warsztatów, gdzie ćwiczymy umiejętności, które przydadzą się nie tylko na studiach, ale też później w pracy – jak wystąpienia publiczne, komunikacja czy współpraca w zespole. To coś, czego brakuje na innych uczelniach, a tutaj faktycznie to się dzieje. Dla mnie to wielki plus, bo nie chcę tylko znać teorii, ale umieć ją wykorzystać. Atmosfera na WSZiP jest naprawdę super. Nie czuję się jak „numer”, tylko jak osoba, która ma znaczenie. Uczelnia jest kameralna, więc wszyscy się trochę znają, a wykładowcy są na luzie i można z nimi normalnie pogadać. Dziekanat i administracja też są bardzo pomocni, co jest dla mnie mega ważne, bo nie lubię biegać po papierach i tracić czasu na formalności. Do tego działa u nas Koło Naukowe Psycholution, do którego sama dołączyłam i serio polecam! To nie tylko fajna sprawa do CV, ale też świetna okazja, żeby poznać ludzi, nauczyć się czegoś ekstra i fajnie spędzić czas poza zajęciami. Uczelnia też często organizuje różne warsztaty i spotkania z gośćmi z branży, co bardzo pomaga rozwinąć horyzonty. Wykładowcy są wyrozumiali i rozumieją, że studia to nie wszystko – mam czasem napięty grafik, więc doceniam, że można się z nimi dogadać, jeśli trzeba coś przesunąć albo pomóc przy zaliczeniach. Podsumowując, WSZiP to miejsce, gdzie czuję, że się rozwijam nie tylko pod kątem wiedzy, ale też praktycznych umiejętności i doświadczenia. Lubię tę uczelnię za to, że jest kameralna, przyjazna i naprawdę stawia na rozwój studentów. Jeśli szukasz uczelni, gdzie nauka jest fajna, a ludzie na luzie, a jednocześnie zdobędziesz konkretne umiejętności – WSZiP to naprawdę dobra opcja!
Elektroradiologia na UK to dla mnie to był strzał w dziesiątkę! Jasne, teoria czasem dawała popalić, ale dzięki sporej ilości praktyki wszystko wchodziło do głowy o wiele łatwiej. Wykładowcy mają naprawdę fajne podejście, potrafią wyjaśnić nawet najbardziej pokręcone tematy. Grupa była zgrana, więc zawsze ktoś pomoże albo podpowie, jak ogarnąć trudniejsze tematy. No i co ważne, po studiach jest konkretna robota, bo diagnostyka obrazowa rozwija się jak szalona.
Socjologia to było dla mnie coś zupełnie innego niż wcześniej myślałam. Wydawało się, że to tylko teoria i badania społeczne, a tu nagle praktyczne projekty, wywiady, obserwacje. Najbardziej podobało mi się to, że wykładowcy pozwalali na swobodę w tematach i zachęcali do kreatywności. Grupa była różnorodna, więc zawsze było z kim podyskutować i wymienić się poglądami. Jak dla mnie mega plus
Studiowanie filologii polskiej było dla mnie wejściem w zupełnie inny świat. Zamiast suchej teorii dostaliśmy sporo praktyki, analizy tekstów, ćwiczenia interpretacyjne, ale też kreatywne pisanie. To nie tylko poznawanie literatury, ale też zrozumienie, jak funkcjonuje język i kultura. Najbardziej wciągnęły mnie zajęcia z edytorstwa, mogłam wtedy sprawdzić się w poprawianiu tekstów i nauczyć się zasad, o których wcześniej nie miałam pojęcia.
Zajęcia są raczej teoretyczne, więcej o teorii niż o praktyce. Wykładowcy są w porządku, ale uczelnia nie oferuje jakoś szczególnie rozbudowanego zaplecza do nauki. Mimo to, jeśli ktoś nie szuka "topowych" uczelni, a chce zdobyć podstawową wiedzę o psychologii, to jest to dość spokojny wybór. Dobrze dla tych, którzy po prostu chcą zdobyć papier i wiedzę podstawową, żeby później poszukać praktyki na własną rękę.
Jak najbardziej polecam. Bardzo dobre miejsce, idealne na organizację spotkania szkoleniowego czy tez imprezy firmowej. Dobry kontakt z obsługą. Przestronna i komfortowa oraz dobrze wyposażona sala konferencyjna. Komfortowe pokoje i dobre jedzenie.
Jeżeli jazz to Twoje życie, to nie ma lepszej opcji! Akademia daje świetne zaplecze do rozwoju artystycznego - od teorii jazzu po występy na scenie. Kadra jest pełna pasji i doświadczenia, więc możesz liczyć na fachową pomoc. Wymaga to jednak dużego zaangażowania, nie tylko na studiach, ale i po zajęciach. Koncerty, jazz sessions, udział w projektach muzycznych, to wszystko na plus. Jeśli nie jesteś fanem jazzu, to pewnie nie poczujesz tej magii.
uczelnia z dobrą renomą, szczególnie na psychologii. Zajęcia są różnorodne, od teorii, przez psychoterapię, po badania. Często organizowane są warsztaty, symulacje, więc nie jest to tylko siedzenie w ławce. Wykładowcy to w większości profesjonaliści, którzy naprawdę znają temat. Z minusów no to trochę większy nacisk na teorię niż na praktykę, ale jak się chce, to znajdziesz okazję do szkoleń i praktyk.
Kierunek jest bardzo fajny i przyjemny. Wykładowcy mili i pomocni. Sekretariat uczniowski niemiły, biuro praktyk niedoinformowane i nie chcą pomagać.Generalnie da się przeżyć jakoś w tej akadwmii ale trzeba się liczyć z faktem iż nie każdy będzie pozytywnie nastawiony + uczelnia bardzo mocno stawia na samodzielność i nawet jeżeli jest problem z dokumentacją odnośnie praktyk to najprawdopodobniej żadnej pomocy się nie uzyska, bo biurko praktyk ani nie chce pomagać ani nie wie jakie dokumentacji sami wymagają, mówią że wszystko jest na stronie szkoły ale to nie prawda, żeby odnaleźć zwykły plan praktyk trzeba bardzo głęboko poszukać co na własną rękę jest bardzo trudne.
Pracownie mają klimat, wysokie sufity, zapach farby, sztalugi i szkice porozrzucane wszędzie. Niby chaos, ale każdy wie, gdzie co ma. Profesorowie różnie, niektórzy potrafią cię zjechać za jedno pociągnięcie pędzla, inni wspierają, jak tylko się da. Najlepsze, że uczysz się patrzeć na świat zupełnie inaczej. ASP jest w centrum, więc zaraz po zajęciach można iść na Kazimierz, usiąść nad Wisłą albo skoczyć na wernisaż do którejś galerii. Dużo pracy własnej, ale jak się to kocha, to nie czuje się, że to obowiązek.
Z zewnątrz może się wydawać, że to niszowy kierunek, ale jak już w niego wejdziesz, to okazuje się, że dotyczy absolutnie wszystkiego, wody, powietrza, energii, kanalizacji. Serio. Wydział IS ma swoją siedzibę przy Nowowiejskiej, niedaleko Pola Mokotowskiego więc zielono i całkiem chillowo jak na PW. Zajęcia bywają ciężkie, szczególnie projekty i obliczenia, ale za to jest spoko kadra, która nie rzuca kłód pod nogi. A jak już człowiek ogarnie AutoCAD-a i hydraulikę, to potem jest duma jak się podpisuje pod projektem instalacji
trochę jakby tu czas się zatrzymał, ale w pozytywnym sensie. Budynki mają swój klimat, a wykładowcy na germanistyce są często pasjonatami, słychać to na zajęciach. Dużo pracy z tekstem, analiza literatury, tłumaczenia, ale też fajne konwersatoria, gdzie naprawdę można się rozgadać po niemiecku. Niby kierunek filologiczny, ale zahacza i o historię, i o kulturę. Nie ma tłoku, więc jest bardziej kameralnie niż na dużych uniwerkach. Po zajęciach można przysiąść na dziedzińcu albo wyskoczyć do pobliskiej kawiarni
Jak nie śpiewasz, to ćwiczysz emisję głosu, jak nie ćwiczysz to analizujesz utwory albo biegasz na próby. Wokalistyka to totalne zaangażowanie, głos trzeba pielęgnować jak instrument. AMUZ we Wrocławiu ma serio fajne warunki, sale akustyczne, pianina wszędzie, a kadra to często praktykujący artyści. Najlepsze są momenty, kiedy śpiewasz z akompaniamentem na dużej scenie - ciary. Czasem bywa stres, bo konkursy i przesłuchania robią swoje, ale klimat na uczelni jest bardzo wspierający
Konferencja zorganizowana była na wysokim poziomie: obsługa wykazała się pełnym profesjonalizmem, a zaplecze techniczne spełniało wszelkie oczekiwania. Restauracja zaskoczyła mnie smacznymi daniami, przygotowywanymi z regionalnych składników, co dodało smaku całemu doświadczeniu. W przerwach warto odwiedzić nieodległe Muzeum Śląskie, które stanowi interesującą propozycję na spędzenie wolnego czasu. Jedynym mankamentem jest niedostateczna liczba miejsc noclegowych w bliskiej okolicy, co mogłoby utrudnić planowanie dłuższego pobytu. Dodając jednak, miejsce to ma ogromny potencjał i z pewnością warto je polecić jako doskonałe do organizacji wydarzeń.
To miejsce świetnie nadaje się na firmowe spotkanie, a jego nowoczesne wnętrze z industrialnym klimatem to prawdziwy atut. Osobiście byłem pod wrażeniem kuchni, która zaskoczyła oryginalnymi smakami i estetyką podania potraw. Dużą zaletą jest również bliskość centrum Katowic, co ułatwia zwiedzanie po zakończeniu konferencji. Jednakże, w przyszłości przydałoby się więcej miejsc parkingowych, co z pewnością poprawi komfort odwiedzających. Mimo to, atmosfera i jakość obsługi sprawiają, że jest to godne polecenia miejsce.
Śniadania są obfite, smaczne, a dania z lokalnych produktów dodają im niepowtarzalnego charakteru. Dla tych, którzy planują zorganizować konferencję, obiekt oferuje naprawdę godne uwagi warunki. Bliskość Krupówek oraz licznych szlaków turystycznych jest ogromnym atutem. W szczególności polecam spacery do Doliny Strążyskiej, które są doskonałe na wyciszenie i kontakt z naturą. Cieszy mnie także fakt, że miejsce to jest świetnie skomunikowane z lokalnymi atrakcjami, co czyni je atrakcyjnym zarówno dla turystów, jak i dla osób szukających spokojnego wypoczynku.
Jeśli marzycie o zwiedzaniu Zakopanego bez konieczności długich podróży, to ta lokalizacja jest idealna dla Was. Obsłużył mnie przyjazny personel, który dbał o każdy aspekt mojego pobytu z najwyższą starannością. Pokoje były czyste, choć mogły sprawiać wrażenie nieco ciasnych. Jako jedyny minus mogę wskazać przeciętną jakość Wi-Fi. Dla miłośników lokalnej kuchni, restauracje w okolicy to prawdziwa gratka. Bliskość pięknych Tatr to ogromny atut tego miejsca, bo góry są na wyciągnięcie ręki. Z własnego doświadczenia dodam, że pobyt tutaj to wspaniała okazja do relaksu i odkrywania uroków Podhala.
Duże wrażenie wywarła na mnie świetna baza gastronomiczna – potrawy są na naprawdę wysokim poziomie i spełnią oczekiwania nawet najbardziej wymagających gości. Pokoje są czyste, dobrze wyposażone i oferują zachwycający widok na miasto. Dodatkowo, wszystko, czego potrzeba, jest na wyciągnięcie ręki, w tym wiele atrakcji, które oferuje Gdańsk. Jedynym drobnym mankamentem może być cena, która mogłaby być bardziej przystępna dla portfela. Dodając jeszcze coś od siebie, warto podkreślić, że atmosfera miejsca naprawdę sprzyja zarówno pracy, jak i relaksowi.
Wielość dostępnych zasobów i przyjazna atmosfera sprawiają, że nauka staje się czystą przyjemnością. Komfortowe miejsca do siedzenia oraz liczne gniazdka ułatwiają korzystanie z laptopa przez cały dzień. Warto wspomnieć, że w okolicy można znaleźć wiele interesujących kafejek oraz urokliwą Olsztyńską Starówkę, które świetnie nadają się na przerwę. Jedynym minusem jest brak bardziej zróżnicowanej oferty gastronomicznej na miejscu, ale to drobna niedogodność. Zdecydowanie planuję tam wrócić, bo zalety tego miejsca znacznie przewyższają jego wady.
Przestronne i dobrze wyposażone sale sprawiają, że każde spotkanie przebiega bez zakłóceń, a pomocni i profesjonalni pracownicy dbają o najwyższy poziom obsługi. W trakcie przerw warto spróbować wyśmienitych potraw w miejscowej restauracji, która oferuje różnorodne dania zaspokajające każde podniebienie. Dodatkowym atutem jest lokalizacja - okolica zachwyca pięknymi widokami na morze i malowniczymi trasami spacerowymi, które zachęcają do krótkiego relaksu przed kolejnymi punktami programu. Jednym z niewielkich minusów jest ograniczona liczba miejsc parkingowych, co może być problematyczne przy większych wydarzeniach. Niemniej jednak, wyjątkowa atmosfera i profesjonalizm tego miejsca rekompensują tę drobną niedogodność.
To miejsce to prawdziwy raj dla tych, którzy pasjonują się historią i kulturą. Przewodnicy wykazują się ogromną wiedzą i talentem narracyjnym, co sprawia, że każda opowieść jest fascynująca. Na szczególne wyróżnienie zasługuje także zaplecze gastronomiczne, oferujące wyśmienite przekąski, które zadowolą nawet najbardziej wymagających smakoszy. Organizacja całego obiektu, w tym jego przestrzeni konferencyjnej, jest na najwyższym poziomie. Sama okolica jest urokliwa, osadzona w malowniczym miejscu pełnym urokliwych kawiarni. Minusem jest jedynie brak parkingu, choć w obliczu tylu zalet staje się to drobnym mankamentem. Dla miłośników odkrywania nowych miejsc pełnych historii to obowiązkowy punkt na mapie.
Jeśli planujesz krótki pobyt, pokoje spełnią Twoje oczekiwania pod względem czystości i komfortu. Śniadania serwowane w hotelowej restauracji są wyjątkowo smaczne i warte spróbowania. W wolnym czasie polecam wybrać się do okolicznych knajpek, aby skosztować lokalnych specjałów, zwłaszcza pierogów, które są absolutnie pyszne. Dodatkowym atutem są urokliwe kawiarenki, idealne na chwilę relaksu po intensywnym dniu. Warto również wspomnieć, że atrakcyjne miejsca Lublina znajdują się w niewielkiej odległości od hotelu, co zwiększa jego atrakcyjność jako bazy wypadowej.
Bliskość atrakcji turystycznych Lublina dodaje uroku, czyniąc to miejsce idealnym połączeniem pracy z przyjemnością, dzięki czemu można efektywnie zwiedzać i odpoczywać. Obsługa była niezwykle profesjonalna, co przyczyniło się do sprawnego przebiegu konferencji. Pokoje są wygodne, chociaż niektórym przydałoby się już lekkie odświeżenie. Śniadania były różnorodne i smaczne, co znacznie uprzyjemniało każdy poranek. To miejsce zdecydowanie warto odwiedzić, zwłaszcza jeśli ceni się komfort i dogodną lokalizację.
Nowoczesne sale konferencyjne są idealne do organizacji różnego rodzaju wydarzeń, a kompetentna obsługa gwarantuje, że wszystko przebiega bez zakłóceń. Serwowane posiłki są naprawdę smaczne, choć przydałoby się nieco więcej różnorodności w śniadaniach. Po intensywnym dniu pracy można zrelaksować się w pobliskim Parku Chopina, który stanowi doskonałe miejsce do odpoczynku i spacerów.Dodanie do tego harmonii pięknej przyrody i spokoju czyni ten obiekt jeszcze bardziej atrakcyjnym miejscem.
Nowocześnie wyposażona sala konferencyjna znacząco ułatwia prowadzenie spotkań biznesowych, co na pewno doceni każdy uczestnik. Warto również zwrócić uwagę na smaczną i różnorodną ofertę kulinarną hotelowej restauracji, która zadowoli nawet najbardziej wymagające podniebienia. Niezwykle dogodna lokalizacja hotelu – w pobliżu zarówno Starego Miasta, jak i Kazimierza – daje możliwość łatwego zwiedzania krakowskich perełek, takich jak majestatyczny Wawel czy słynne Sukiennice. Sam dodam, że bliskość historycznych miejsc sprawia, iż każdy gość może połączyć obowiązki zawodowe z przyjemnością odkrywania unikalnych atrakcji Krakowa.
Na śniadaniach każdy znajdzie coś dla siebie dzięki różnorodnemu i smacznemu bufetowi. Dodatkowym atutem jest nowoczesna sala konferencyjna, idealna do organizacji profesjonalnych spotkań. Miłośnicy aktywnego wypoczynku z pewnością docenią bliskość Wiślanej Trasy Rowerowej. To miejsce z pewnością zasługuje na polecenie każdemu, kto szuka komfortu w sercu Krakowa.
Pokoje są czyste i przestronne, co zdecydowanie podnosi komfort odwiedzających. Obsługa w restauracji hotelowej jest uprzejma, a jedzenie smaczne, choć mogłoby być więcej potraw z lokalnej kuchni, co dodałoby autentyczności posiłkom. Lokalizacja jest doskonała, szczególnie dla osób planujących konferencje – bliskość centrum Gdyni i plaży to niewątpliwa zaleta. Dodatkowym plusem jest spokój otoczenia, który pozwala na pełny relaks w przerwach między spotkaniami.
Organizacja konferencji stoi na bardzo wysokim poziomie, a serwowany catering zadowoli nawet wymagające podniebienia. Jedynym minusem jest niewystarczająca liczba miejsc parkingowych, dlatego warto zarezerwować je z wyprzedzeniem. Położenie obiektu jest niezwykle wygodne, ponieważ znajduje się on w bliskiej odległości od centrum i plaży, co daje dostęp do licznych kafejek i restauracji w okolicy. Dodatkowym atutem jest przyjazna atmosfera, która sprawia, że chce się tu wracać.
Dużym atutem jest basen i SPA, które oferują chwile prawdziwego relaksu. Pokoje wyróżniają się luksusem, a poziom czystości jest nie do zarzucenia. Koniecznie warto spróbować świeżych ryb z pobliskiej tawerny, które z pewnością zadowolą nawet najbardziej wymagające podniebienia. Dodatkowo, widok na jezioro z hotelowego tarasu sprawia, że każde popołudnie nabiera wyjątkowego uroku. Z czystym sumieniem mogę polecić ten hotel każdemu, kto szuka zarówno komfortu, jak i pięknych widoków.
Warte uwagi są komfortowe pokoje oraz świetna obsługa, które naprawdę zasługują na pochwałę. Dobrze wyposażone sale konferencyjne znacznie ułatwiają organizację spotkań biznesowych. W okolicy znajdziecie restauracje serwujące lokalne specjały – koniecznie spróbujcie pyry z gzikiem, to prawdziwy przysmak regionu! Jedynym minusem jest niekiedy zatłoczony basen. Mimo to, miejsce jest warte odwiedzenia i zapewnia wiele niezapomnianych wrażeń!
Pokoje są nowoczesne i zapewniają wysoki komfort. Jeśli chodzi o lokalizację, nie można sobie wymarzyć lepszego położenia – szybko dotrzemy stąd do Rynku Głównego. Okolica zaprasza do spacerów podczas przerw, oferując szerokie możliwości rekreacyjne. Restauracja zasługuje na pochwałę za smaczne i świeże jedzenie. Obsługa jest niezwykle miła i zawsze gotowa, by pomóc z uśmiechem na twarzy. Bez wątpienia, przy następnej okazji z przyjemnością tu wrócę. Dodając do tego przyjazną atmosferę, to miejsce zdecydowanie przewyższa oczekiwania i warto je polecić każdemu.
Ogromne ekrany i czysty dźwięk robią naprawdę niezapomniane wrażenie. Można odczuć, że organizacja jest na najwyższym poziomie. Jeśli chodzi o gastronomię, jedzenie zachwyca smakiem, choć ceny mogłyby być nieco bardziej przystępne. Wszędzie panuje czystość i przyjemna atmosfera, co uprzyjemnia każdą chwilę spędzoną w tym miejscu. Dodatkowo, w pobliżu znajduje się wiele atrakcji, więc po zakończeniu konferencji można kontynuować dzień w interesujący sposób. Serdecznie polecam każdemu!
Komfortowe pokoje oraz wyśmienite jedzenie w restauracji są prawdziwą ucztą dla zmysłów. Spokojna atmosfera sprzyja regeneracji i odpoczynkowi. Wielkim atutem jest bliskość malowniczych tras spacerowych, które zachęcają do długich spacerów. Chociaż brakowało mi bardziej rozbudowanego zaplecza fitness, to okoliczne tereny oferują mnóstwo możliwości aktywności na świeżym powietrzu. Idealne miejsce dla tych, którzy cenią sobie harmonijne połączenie pracy i wypoczynku.
Wyjątkowo dobrze wyposażona sala oraz profesjonalna obsługa zapewniły, że wszystko przebiegło bez zakłóceń. Obiekt usytuowany jest w dogodnej lokalizacji, zaledwie kilka kroków od atrakcji turystycznych Sopotu, co stanowi dodatkowy atut. Gastronomia w tym miejscu okazała się niezwykle zaskakująca, oferując potrawy o imponującej jakości i wykwintnym smaku. Pokoje emanują czystością i komfortem, co sprawia, że jest to idealne miejsce na firmową imprezę czy wyjazd integracyjny. Dodam od siebie, że to także świetne miejsce na relaks po ciężkim dniu pełnym wrażeń i spotkań.
Otoczone lasami i jeziorami, co stwarza niezwykłą atmosferę do pracy twórczej. Sala konferencyjna jest wyposażona w nowoczesny sprzęt, dzięki czemu każde spotkanie przebiega sprawnie. Restauracja oferuje przepyszne lokalne jedzenie, w szczególności polecam ryby. Pokoje zapewniają komfort i są bardzo czyste, co podnosi jakość pobytu. W wolnym czasie warto odwiedzić okoliczne atrakcje, takie jak Twierdza Boyen czy Wilczy Szaniec. Spacer po pobliskich ścieżkach gwarantuje relaks i odprężenie. To miejsce to prawdziwa perełka - gorąco polecam wszystkim! Dodatkowo, personel jest niezwykle pomocny i uprzejmy, co czyni pobyt jeszcze przyjemniejszym.
Komfortowe łóżka i czystość pokoi zapewniają wyjątkowy relaks dla gości. Podczas konferencji obsługa była niezwykle profesjonalna, a oferowany catering przeszedł nasze oczekiwania - posiłki były naprawdę smaczne. Niewątpliwą zaletą tego miejsca jest bliskość atrakcji turystycznych, co pozwala na doskonałe połączenie obowiązków zawodowych z przyjemnym spędzaniem czasu na zwiedzaniu okolicy. Ten wyjątkowy pobyt na długo pozostanie w mojej pamięci.
Pokoje zapewniają komfort i urzekają pięknymi widokami na góry, które dodają energii na cały dzień. Konferencyjne zaplecze jest dobrze przygotowane i działa na najwyższym poziomie profesjonalizmu. Lokalna gastronomia serwuje pyszne, regionalne potrawy. Oprócz tego, warto odwiedzić pobliską karczmę, by spróbować dań z jagnięciny. Z pełnym przekonaniem polecam to miejsce wszystkim, którzy cenią sobie połączenie pracy z relaksem w malowniczym otoczeniu!
Kulinarne doznania w tym miejscu to czysta rozkosz dla podniebienia – smakują wprost niebiańsko. Choć nie ukrywam, że dodatkowe miejsca parkingowe byłyby mile widziane, to jednak całość oferuje znakomite warunki do połączenia pracy i relaksu. Idealna lokalizacja do eksploracji pobliskich, malowniczych szlaków, czyni to miejsce doskonałym wyborem na wypoczynek. Dodatkowym atutem jest fakt, że można tu naprawdę uciec od codziennego zgiełku.
Sale konferencyjne imponują pełnym wyposażeniem, a obsługa wykazuje się wysokim poziomem profesjonalizmu. Dodatkowym atutem jest niezwykle bogata oferta gastronomiczna – posiłki były po prostu przepyszne. Komfort pobytu zwiększają przestronne i nowocześnie urządzone pokoje. Bliskość plaży to kolejny plus, który pozwala na szybki relaks na świeżym powietrzu tuż po zakończeniu spotkań. Zdecydowanie polecam to miejsce na organizację eventów biznesowych. Z pewnością przypadnie do gustu nawet najbardziej wymagającym gościom!
Sale były doskonale wyposażone, a catering zachwycał lokalnymi specjałami, co dodało uroku całemu wydarzeniu. Pokoje hotelowe były nie tylko czyste i estetyczne, ale również zapewniały idealne warunki do relaksu po długim dniu. Okolica oferuje wiele możliwości rekreacji; szczególnie polecam spacery oraz jazdę na rowerze. To naprawdę doskonałe miejsce do połączenia obowiązków zawodowych z chwilą wytchnienia. Dodam jeszcze, że obsługa stale dbała o komfort uczestników, co sprawiło, że pobyt był naprawdę wyjątkowy. Nie mam wątpliwości – polecam.
Lokalizacja jest wręcz idealna, z łatwym dostępem do różnych atrakcji i malowniczych tras spacerowych. Restauracja na miejscu serwuje wyśmienite, świeże potrawy, które z pewnością zadowolą każdego smakosza. Pokoje są niezwykle czyste i przytulne, co sprawia, że pobyt tutaj jest wyjątkowo komfortowy. Obsługa zasługuje na pochwałę – zawsze miła i gotowa do pomocy. Podczas mojego pobytu spędziłem czas bardzo aktywnie, odkrywając uroki okolicy i korzystając z licznych rozrywek. Polecam to miejsce każdemu, kto poszukuje udogodnień i świetnej gastronomii w jednym.
Serwowane śniadania są bardzo obfite, a dania w restauracji naprawdę pyszne. Pokoje są schludne i wygodne, dzięki czemu można się w nich zrelaksować po intensywnym dniu pełnym spotkań. W okolicy znajduje się kilka urokliwych miejsc na spacery, co dodatkowo umila pobyt. Konferencje są dobrze zorganizowane, a sale przemyślane i funkcjonalne. Jedynym minusem jest niewielki parking, który mógłby być większy. Zdecydowanie polecam to miejsce na krótki pobyt, bo mimo drobnych niedogodności, oferuje naprawdę wysoki standard.
Konferencje są tam organizowane z ogromną precyzją i dbałością o detale, co tworzy profesjonalną, ale jednocześnie przyjazną atmosferę. Miejscowa oferta gastronomiczna jest prawdziwą ucztą dla smakoszy - potrawy są nie tylko smaczne, ale również serwowane z elegancją i finezją. Komfortowe i świetnie wyposażone pokoje gwarantują pełen relaks, a dogodna lokalizacja umożliwia szybkie odkrywanie okolicznych atrakcji. Osobiście z całego serca polecam to miejsce każdemu, kto szuka idealnego połączenia pracy i relaksu.
Pokoje są nie tylko czyste, ale także świetnie wyposażone, oferując przy tym zachwycający widok na jezioro. Nowoczesna sala konferencyjna jest w pełni zaopatrzona w sprzęt audio-wideo, co znacząco ułatwia przeprowadzanie spotkań. Restauracja to prawdziwa gratka dla smakoszy – lokalne specjały to coś, co zdecydowanie warto wypróbować. Dodatkowo, w okolicy znajduje się urokliwy Skansen w Olsztynku oraz malownicze szlaki idealne na spacery. Ten hotel to idealne miejsce, aby połączyć pracę z relaksem. Bez wahania mogę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z wyboru tego miejsca.
Obsługa jest niezwykle pomocna, co znacząco ułatwia organizację wydarzeń. Pokoje są zarówno wygodne, jak i bardzo czyste, co zdecydowanie zwiększa komfort pobytu. Śniadania, choć smaczne, mogłyby oferować trochę większą różnorodność. Warto także podkreślić możliwości rekreacyjne w okolicy – szczególnie polecam wypożyczenie roweru, aby zwiedzić malownicze trasy. Spacer po zawsze zachwycającej plaży również jest świetnym pomysłem. Dodam jeszcze, że całe otoczenie sprzyja relaksowi i odpoczynkowi. Nie mogę nie polecić.
Dzięki dobrze wyposażonym salom i pomocnej obsłudze, każde spotkanie przebiega w przyjaznej atmosferze. Po intensywnym dniu goście mogą zrelaksować się w czystych i komfortowych pokojach, co zapewnia im zasłużony wypoczynek. Restauracja zaskakuje smacznymi potrawami, które zadowolą nawet najbardziej wymagające podniebienia. Dodatkowym atutem są przepiękne widoki oraz bliskość szlaków górskich, które poza nauką oferują możliwość odprężenia i aktywnego spędzenia czasu. To miejsce naprawdę łączy biznes z przyjemnością. Śmiało polecam każdemu.
Gustownie urządzone, przestronne pokoje oraz wygodne łóżka gwarantują komfortowy wypoczynek. Organizacja konferencji jest na najwyższym poziomie, dzięki nowoczesnym i dobrze wyposażonym salom konferencyjnym. Restauracja serwuje smaczne i różnorodne śniadania, które zadowolą każde podniebienie. Dodatkowym atutem hotelu są okolice pełne terenów rekreacyjnych, które zachęcają do spacerów i wypoczynku na świeżym powietrzu. Z całego serca polecam ten hotel – z pewnością spełni oczekiwania każdego gościa! Zdecydowanie warto!
Szczególnie podobała mi się wygodna i estetycznie urządzona baza noclegowa. Nowoczesne i doskonale wyposażone sale konferencyjne bardzo pomagały w efektywnej pracy z zespołem. Restauracja oferuje smaczne posiłki, a obsługa jest wyjątkowo uprzejma, co tylko umila pobyt. Dodatkowym atutem są malownicze trasy spacerowe w pobliżu, idealne na relaksujący wieczór. To miejsce jest warte odwiedzenia zarówno dla celów służbowych, jak i wypoczynkowych. Warto dodać, że okolica zachęca do odkrywania jej uroków, co czyni każdy dzień tutaj wyjątkowym. Mogę z radością polecić.
Usytuowane w przepięknej okolicy nad morzem, zachwyca nie tylko widokami, ale i funkcjonalnością. Nowoczesna sala konferencyjna, wyposażona we wszystko, co niezbędne do sprawnego przeprowadzenia spotkania, robi duże wrażenie. Dodatkowym atutem jest doskonałe zaplecze gastronomiczne, które umila przerwy kawowe. Pokoje oferują czystość i przytulność, dając uczestnikom miejsce na odpoczynek po pełnym wyzwań dniu. Dla tych, którzy chcą spędzić czas na świeżym powietrzu, okolica obfituje w liczne ścieżki spacerowe, idealne do rekreacji i relaksu. Śniadania to prawdziwa uczta – różnorodność dań i smaków z pewnością zadowoli każdego gościa. Zdecydowanie polecam to miejsce na firmowe wyjazdy i konferencje! To wspaniała opcja dla każdego, kto ceni sobie połączenie profesjonalizmu z możliwością odpoczynku w pięknym otoczeniu.
Organizowane tu konferencje zyskują na wartości dzięki malowniczemu otoczeniu przyrody, które sprzyja zarówno kreatywności, jak i skupieniu. Baza gastronomiczna na miejscu jest rewelacyjna, oferując smaczne i świeże dania, które są niezaprzeczalnym atutem tego miejsca. Dodatkowo, w okolicy nie brakuje atrakcji, które sprawiają, że pobyt jest jeszcze przyjemniejszy. Obsługa jest niezwykle serdeczna i pomocna, co zdecydowanie podnosi komfort każdej wizyty. Warto odwiedzić to miejsce choćby dla samego doświadczenia wyśmienitej kuchni oraz zespołu, który dba o każdy detal.
Organizatorzy zadbali także o zaplecze gastronomiczne, które pozytywnie zaskakuje pod względem różnorodności i jakości serwowanych dań, co zdecydowanie umila pobyt. Niezwykłym atutem jest także bliskość terenów rekreacyjnych, które stanowią doskonałą odskocznię od intensywnego dnia i umożliwiają chwilę relaksu. Chociaż baza noclegowa oferuje wygodne zakwaterowanie, byłoby dobrze, gdyby rozszerzyła swoją ofertę, aby lepiej sprostać potrzebom dużych grup. Miejsce to świetnie łączy w sobie funkcjonalność i komfort, co sprawia, że konferencje tutaj są naprawdę udane.
Choć brak bazy noclegowej na miejscu może stanowić pewne wyzwanie, sytuacja jest łatwa do rozwiązania dzięki pobliskim hotelom, które świetnie rekompensują ten mankament. Klimat Nowego Sącza jest niesamowity – szczególnie polecam odwiedzić Miasteczko Galicyjskie. To urokliwe miejsce pozwala poczuć atmosferę czasów monarchii habsburskiej. Dodatkowo, lokalne restauracje serwują znakomite potrawy regionalne, które koniecznie trzeba spróbować. Całościowo oceniam to miejsce bardzo pozytywnie i z pełnym przekonaniem polecam wizytę.
Ekonomia na UG to niezły miks - matma, mikro, makro, statystyka, ale też zajęcia o rynku pracy czy marketingu. Czasem trafi się suchy wykład, ale są też fajni prowadzący, którzy mówią językiem normalnych ludzi, nie podręczników. Do tego blisko morze so można wyskoczyć na plażę po egzaminie. Ogólnie jak dla mnie to uczelnia na plus. A integracje w Trójmieście to już osobny temat… :)
Obsługa dba o każdy szczegół, a sale konferencyjne są bardzo dobrze wyposażone. Po całym dniu intensywnej pracy pokoje oferują komfort i czystość, co czyni je idealnymi do odpoczynku. Co więcej, okolica zapewnia wiele możliwości rekreacji – spacery nad morzem są doskonałym sposobem na relaks i odprężenie. Restauracja zaskakuje pysznymi daniami, które zachwycają podniebienie. Bez wątpienia warto odwiedzić ten hotel ponownie. Dodatkowo, jego lokalizacja sprawia, że jest idealnym miejscem nie tylko na pracę, ale i na chwilę wytchnienia.
Tu nie siedzisz, tu się ruszasz. Turystyka i rekreacja na AWF-ie to więcej niż tylko opowieści o hotelach i wycieczkach, są zajęcia w terenie, warsztaty organizacyjne, trochę geografii i marketingu, ale też treningi, fitnessy, narty. Ludzie z kierunku to konkretna ekipa, są pozytywnie zakręceni, aktywni, często razem coś organizują po zajęciach. Uczelnia sama w sobie ok, dużo przestrzeni, sale sportowe, zielono, przyjemnie.
Lokalizacja jest wręcz idealna na organizację konferencji w Łodzi. Sale konferencyjne zachwycają przestronnością, a obsługa wyróżnia się pomocnością i profesjonalizmem. Gastronomia tutaj stoi na najwyższym poziomie, a szczególnie warto skosztować lokalnych specjałów, które naprawdę robią wrażenie. Po zakończonych spotkaniach, świetnym pomysłem jest spacer po malowniczym Księżym Młynie, a bliskość Manufaktury to dodatkowy atut, który warto wykorzystać. To miejsce doskonale łączy elementy biznesu z możliwością relaksu i miłego spędzenia czasu.
Zdecydowałem się odwiedzić inwestycję Strzelców 28, bo szukałem mieszkania na Prądniku Czerwonym, okolicy, którą znam od lat i która dobrze się rozwija. Inwestycja wizualnie prezentuje się nowocześnie, choć trzeba przyznać, że sam projekt to raczej bezpieczny minimalizm niż coś bardzo oryginalnego. Plus za sensowne rozplanowanie przestrzeni wspólnych, szerokie klatki, winda, podziemny garaż z dużą liczbą miejsc.
Niedawno miałem okazję zapoznać się z inwestycją Wzgórze Krzemionki II i muszę przyznać, że są pewne aspekty, które warto uwzględnić przed podjęciem decyzji o zakupie. Przede wszystkim, lokalizacja jest dość spokojna i uchodzi za bezpieczną, co jest dużym plusem, zwłaszcza dla rodzin z dziećmi. Jednak warto zwrócić uwagę na brak pełnej infrastruktury handlowo-usługowej w okolicy, co może być pewnym utrudnieniem na co dzień. Ogólnie rzecz biorąc, poleciłbym tę inwestycję, szczególnie dla osób ceniących ciszę i bezpieczeństwo.
Kiedy rozważałem zakup mieszkania w inwestycji Nova Pękowicka, jednym z moich priorytetów było bezpieczeństwo i muszę przyznać, że okolica wydaje się naprawdę spokojna i przyjazna rodzinom. W pobliżu jest dużo zieleni, co sprzyja spacerom i daje poczucie bliskości natury. Ogólnie, jeśli ktoś ceni sprawdzoną równowagę między spokojem a dostępem do niezbędnych udogodnień, Nova Pękowicka może być dobrym wyborem.
Owsiana 9 to inwestycja, którą warto rozważyć, choćby ze względu na lokalizację w spokojnej okolicy. Bezpieczeństwo to kluczowy atut tego miejsca , osiedle jest monitorowane, a w pobliżu znajduje się komisariat policji. Mieszkania są nowoczesne, jednak ceny w tej okolicy mogą być nieco wyższe niż w innych częściach miasta.
Położenie blisko plaży to niezaprzeczalny atut, zwłaszcza dla tych, którzy pragną odpocząć przy kojącym szumie fal. Pokoje są nie tylko czyste, ale i komfortowe, a obsługa zasługuje na pochwałę za swoją uprzejmość i pomocność. Śniadania są świeże i smaczne, choć mogłyby mieć nieco więcej różnorodności. Warto również poświęcić czas na zwiedzanie malowniczego Kołobrzegu – latarnia morska oraz molo to miejsca, które koniecznie trzeba zobaczyć. Dodając od siebie, polecam spróbować lokalnych specjałów w jednej z nadmorskich restauracji – to wspaniałe dopełnienie udanego wypoczynku.
Obsługa jest profesjonalna, a sale dobrze wyposażone, co zdecydowanie wpływa na komfort pracy. Po całym dniu idealne do wypoczynku są przytulne pokoje, w których można naprawdę się zrelaksować. Największe wrażenie zrobiła na mnie oferta kulinarna – jedzenie jest doskonałe, z szerokim wyborem dań, które zadowolą każdego smakosza. Lokalizacja również nie zawodzi; bliskie sąsiedztwo jeziora to idealna okazja na małe odprężające wycieczki w wolnej chwili. Bez wątpienia warto zarezerwować to miejsce na przyszłe wydarzenia.
Pokoje hotelowe są nie tylko przytulne, ale także świetnie wyposażone, co sprawia, że pobyt jest bardzo komfortowy. Obsługa jest na najwyższym poziomie, dbając o każdy, nawet najmniejszy szczegół. Po intensywnym dniu pracy, warto odwiedzić hotelową restaurację, gdzie serwowane są przepyszne lokalne potrawy. Dodatkowo, malownicza okolica zachęca do wieczornych spacerów. Zdecydowanie polecam każdemu, kto szuka idealnego miejsca na wydarzenie biznesowe.
Obiekt charakteryzuje się nowoczesnym designem, a usługi gastronomiczne na miejscu to prawdziwy profesjonalizm. Jedzenie jest nie tylko smaczne, ale i bufet zawsze dobrze zaopatrzony, co jest dla mnie dużym plusem. Doceniam, kiedy na takich wydarzeniach mamy dostęp do wyśmienitej kawy i przekąsek. Lokalizacja również jest dużym atutem – położenie w Opolu blisko centrum umożliwia szybki wypad na miasto w każdej chwili. Chociaż sala konferencyjna mogłaby być nieco lepiej wyciszona, to wciąż jesteśmy bardzo zadowoleni z całości. Zdecydowanie polecam to miejsce!
Warto podkreślić nowoczesność sal konferencyjnych i doskonałe zaplecze techniczne, które spełniają potrzeby najbardziej wymagających organizatorów. Komfortowe pokoje zapewniają wspaniały odpoczynek, a obsługa, zawsze przyjazna i pomocna, stwarza wyjątkową atmosferę. Ogromnym plusem jest bliskość centrum miasta, co umożliwia łatwy dostęp do lokalnych knajpek. Polecam szczególnie spróbowanie regionalnych potraw, które są prawdziwą ucztą dla podniebienia.
Osiedle #dobrego II to przyjemne miejsce do życia, zwłaszcza jeśli ceni się dostępność miejskiej infrastruktury. Na duży plus zasługuje bliskość sklepów i restauracji. Mimo że infrastruktura jest dobrze rozwinięta, w godzinach szczytu ruch może być nieco uciążliwy, ale to typowe dla tej części miasta. Poleciłabym to miejsce ze względu na wygodną lokalizację i dostępność udogodnień, choć warto rozważyć także inne aspekty, jak intensywność ruchu w okolicy.
Mieszkając na Osiedlu Zielna IV, doceniam przede wszystkim bliskość sklepów i restauracji, co bardzo ułatwia codzienne życie. Jest dobrze skomunikowane z resztą miasta, a w okolicy znajduje się wiele udogodnień, takich jak szkoły i przystanki komunikacji miejskiej. Jest to idealne miejsce dla rodzin i osób preferujących życie w wygodnej lokalizacji. Polecam tę inwestycję, jeśli szukacie połączenia dogodnej lokalizacji z niezbędną infrastrukturą.
Jak ktoś lubi dłubać w silnikach, tworzyć modele i rozkminiać, jak coś działa, to MiBM na PG jest właśnie dla niego. Studia wymagające, dużo fizyki, materiałoznawstwa, rysunku technicznego i programowania. Na początku boli głowa od teorii, ale potem są fajne projekty i praca z prawdziwymi urządzeniami. Polibuda sama w sobie robi wrażenie, historyczny kampus, nowoczesne laboratoria i sporo możliwości praktyk. W okolicy pełno knajpek, a do plaży kilkanaście minut tramwajem. Tylko trzeba się przyłożyć, bo łatwo się wyłożyć na analizie.
Nowoczesne i czyste pokoje z dopracowanymi detalami zachwyciły mnie od razu. To miejsce wyróżnia się fantastyczną lokalizacją - jest blisko natury, ale jednocześnie oferuje łatwy dostęp do różnorodnych atrakcji. Gastronomia zasługuje na uznanie dzięki smacznym daniom i przyjaznej obsłudze. To idealna destynacja na konferencje, z profesjonalnym podejściem do gości. Ogólnie rzecz biorąc, polecam to miejsce każdemu, kto ceni komfort i piękno przyrody!
Obsługa dba o każdy szczegół, co sprawia, że pobyt jest absolutnie bezproblemowy i komfortowy. Pokoje oraz wnętrza konferencyjne, choć nowoczesne, z powodzeniem oddają historyczny charakter tego miejsca. Kuchnia jest zachwycająca, serwując szeroki wybór dań regionalnych, co zadowoli każdego smakosza. Dodatkowym atutem jest bliskość tras spacerowych i rowerowych, które są idealne do aktywnego wypoczynku na łonie natury. Jedyne, czego można by sobie życzyć, to szybsze Wi-Fi, ale poza tym wszystko jest naprawdę w porządku.
Po długim dniu spotkań, warto odprężyć się, korzystając z okolicznych, ciekawych atrakcji. Choć pokoje są wygodne, zastanowiłbym się nad lekkim odświeżeniem ich wystroju. Śniadania są naprawdę smaczne, ale warto także zasmakować lokalnych specjałów, takich jak sękacz czy kiszka ziemniaczana, serwowane w pobliskich restauracjach. To idealne miejsce na krótki wypad do Białegostoku, pełne komfortu i ciekawych doznań kulinarnych!
Jego bliskość do Starówki to ogromna zaleta, która ułatwia zwiedzanie najważniejszych zabytków, takich jak Ratusz Głównego Miasta czy Żuraw. Pokoje oferują wysoki komfort, choć przydałoby się lepsze wyciszenie. Restauracja zachwyca smakowitymi daniami, a śniadanie to prawdziwa uczta dla zmysłów. Ponadto, warto zwrócić uwagę na bogatą ofertę konferencyjną, która stoi na naprawdę wysokim poziomie. Z całego serca polecam ten hotel każdemu odwiedzającemu Gdańsk!
Mieszkanie w Ostoi ma swoje plusy i minusy, jeśli chodzi o dostępność komunikacji miejskiej. Zaletą jest, że w okolicy znajdują się przystanki autobusowe, co ułatwia dojazd do centrum miasta, choć trzeba przyznać, że autobusy nie kursują zbyt często, szczególnie w weekendy. Dla osób dobrze zorganizowanych nie będzie to jednak duży problem. Poleciłabym zakup, jeśli ktoś poszukuje spokojniejszej lokalizacji i jest przygotowany na to, że czasem trzeba będzie zorganizować transport alternatywny.
Najpierw rozciągasz się z pacjentem, potem analizujesz anatomię, a na koniec robisz masaż pod okiem prowadzącego, noo na fizjo nie ma nudy. AWF we Wrocławiu ma ogromne zaplecze sportowe, więc większość zajęć to konkretna praktyka. Czasem trzeba się uczyć ciężkich rzeczy typu biomechanika czy neurologia, ale potem widzisz efekty swojej pracy w realu i to daje kopa. Okolica kampusu jest zielona, dużo miejsca na odpoczynek albo aktywność. Ludzie wyluzowani, dużo integracji i wspólnych wypadów po zajęciach.
Jak ktoś myśli, że akustyka to tylko „dźwięk i echo”, to srogo się zdziwi. Matmy i fizyki jest tu tyle, że momentami chciałem wyjść z siebie. Ale z drugiej strony jak już załapiesz te zasady propagacji fal, analizę widma czy projektowanie przestrzeni dźwiękowej, to robi się naprawdę ciekawie. Najbardziej jarałem się ćwiczeniami w studiu nagraniowym, możliwość testowania tego, co się wyliczyło. Kampus Morasko trochę na uboczu, ale za to blisko natury, fajnie się resetuje po ciężkich zajęciach.
Przytulne pokoje i niezwykle pomocny personel czynią pobyt tutaj wyjątkowo komfortowym. Restauracja zaskakuje smakołykami, które z pewnością zachwycą każdego smakosza. Konferencje są tu zorganizowane na najwyższym poziomie, z nowoczesnym sprzętem ułatwiającym pracę. W sąsiedztwie znajduje się malownicze jezioro, które stanowi doskonałą atrakcję dla miłośników spacerów i wycieczek rowerowych. Miejsce to emanuje niesamowitym klimatem i sprawia, że chce się tu wracać.
Nowoczesne sale konferencyjne, w pełni wyposażone, zrobiły ogromne wrażenie na całej naszej grupie. Komfortowe pokoje z pięknymi widokami na okoliczne krajobrazy były prawdziwą przyjemnością. Nie można nie wspomnieć o lokalnej kuchni, która urzekła nas swoim smakiem, zwłaszcza pierogami z jagodami serwowanymi w pobliskiej karczmie – naprawdę warto je spróbować! Obsługa zasługuje na pochwałę za swoją pomocność i życzliwość na każdym etapie naszego pobytu. Wszyscy wróciliśmy do domów zrelaksowani i w pełni zadowoleni. Dodatkowym atutem była ciepła atmosfdera, która towarzyszyła nam przez cały pobyt.
Pokoje urządzono z wyjątkowym smakiem i zapewniają one niesamowity komfort, a wysokiej klasy baza noclegowa zdecydowanie zasługuje na uznanie pięcioma gwiazdkami. Hotel idealnie nadaje się do organizacji konferencji, dzięki dobrze wyposażonym salom i profesjonalnej obsłudze, które sprostają nawet najbardziej wymagającym oczekiwaniom. Restauracja serwuje wyśmienite potrawy, które z pewnością zadowolą każdego miłośnika kulinariów. Dodatkowo, otoczenie hotelu zachwyca malowniczymi krajobrazami, co czyni pobyt jeszcze bardziej wyjątkowym.
Obsługa zasługuje na najwyższe pochwały za profesjonalizm i serdeczne podejście. Jeśli chodzi o zakwaterowanie, pokoje są nie tylko czyste, ale również przytulne i gustownie urządzone, co czyni pobyt jeszcze bardziej komfortowym. Gastronomia na miejscu zaskakuje smakiem i różnorodnością dań, więc każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. Dodatkową atrakcją jest możliwość spacerów po urokliwej okolicy, pełnej interesujących miejsc do odkrycia. Jedynym minusem, o którym warto wspomnieć, jest ograniczona liczba miejsc parkingowych. Niemniej jednak, całokształt doświadczeń w tym miejscu z pewnością rekompensuje tę drobną niedogodność.
Organizacja wydarzeń stoi na znakomitym poziomie, a personel zawsze chętnie służy pomocą, co znacznie ułatwia przebieg spotkań. Kuchnia jest niezwykła, a podawane dania z pewnością zaskoczą każdego gościa. Pokoje hotelowe są wyjątkowo czyste i przytulne, co zapewnia idealne warunki do odpoczynku po intensywnym dniu. Dodatkowym atutem jest możliwość wybrania się na relaksujące spacery po urokliwej okolicy, której piękno potrafi zachwycić. Jest to doskonała opcja na spokojny wypad, który z pewnością warto rozważyć.
Pokoje są niezwykle wygodne, a obsługa wykazuje się troską o najmniejsze szczegóły, aby zapewnić gościom wspaniały pobyt. To również idealna lokalizacja na konferencje, ponieważ hotel oferuje świetnie wyposażone sale konferencyjne. Na miejscu można delektować się wyśmienitymi daniami w hotelowej restauracji, jednak warto także wyruszyć na odkrywanie okolicznych tras spacerowych. W pobliżu znajdują się znane restauracje, które serwują tradycyjną polską kuchnię. Cały pobyt zyskuje na atrakcyjności dzięki niepowtarzalnej atmosferze miasta. Gorąco polecamy to miejsce każdemu, kto ceni sobie to połączenie komfortu, dobrej kuchni i możliwości zawodowych.
Sale konferencyjne były doskonale przygotowane i wyposażone w nowoczesny sprzęt, co znacznie ułatwiało organizację wszelkiego rodzaju wydarzeń. Restauracja rozpieszczała podniebienia pysznymi daniami, a obsługa okazywała się niezwykle pomocna i uprzejma. Dodatkowym atutem jest świetna lokalizacja w samym centrum miasta, co sprawia, że wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Nie mogę się doczekać, by tu wrócić!
Pokoje są wygodne i gustownie urządzone, co sprzyja relaksowi po intensywnym dniu pełnym wyzwań. Restauracja zachwyca różnorodnością dań oraz pysznymi śniadaniami, które zadowolą każdy gust. Obsługa jest uprzejma i zawsze chętna do pomocy, co dodatkowo podnosi komfort pobytu. Niestety, otoczenie bywa momentami hałaśliwe, co dla niektórych może być pewnym mankamentem. To idealne miejsce na służbowe wizyty, które łączy w sobie funkcjonalność z komfortem.
Wyposażenie sal jest na wysokim poziomie, a personel przykłada dużą wagę do szczegółów. Chociaż obiekt nie oferuje noclegów, to rekompensuje to bliskość licznych hoteli. Po dniu pełnym spotkań polecam wybrać się na spacer nad Jezioro Krzywe, które znajduje się niedaleko. Warto też odwiedzić lokalne restauracje, które serwują wyśmienite, regionalne potrawy. Dodatkowo, okolica oferuje również ciekawe atrakcje kulturalne i przyrodnicze, które z pewnością wzbogacą pobyt.
Miałem okazję odwiedzić Osiedle Urbino i muszę przyznać, że lokalizacja jest naprawdę mocnym atutem tej inwestycji. Bliskość do centrum oraz dobrze rozwinięta infrastruktura komunikacyjna sprawiają, że dojazd do pracy czy szkoły jest bardzo wygodny. Ponadto, w okolicy nie brakuje terenów zielonych i placów zabaw, co jest dużym plusem dla rodzin z dziećmi. Osobiście myślę, że poleciłbym zakup mieszkania tutaj osobom ceniącym sobie taki codzienny komfort i zielone przestrzenie.
Mieszkania w inwestycji Bajeczna Apartamenty zaskoczyły mnie pozytywnie swoją lokalizacją - dosłownie kilka kroków dzieli nas od licznych sklepów i restauracji, co znacznie ułatwia codzienne życie. Okolica ma także dobrze rozwiniętą infrastrukturę z dogodnym dostępem do komunikacji miejskiej, co jest dużym plusem. Sam standard wykończenia mieszkań jest przyzwoity, choć niektóre elementy mogłyby być lepiej dopracowane. Polecam zakup, szczególnie jeśli cenisz sobie bliskość miejskich udogodnień.
Oglądałam inwestycję INSPIRE ETAP IV i muszę przyznać, że dostępność komunikacji miejskiej jest naprawdę dobra. W odległości krótkiego spaceru znajdują się przystanki autobusowe i tramwajowe, co jest dużym plusem dla osób codziennie dojeżdżających do pracy. Dzięki temu nie trzeba być skazanym na samochód, co jest ogromnym udogodnieniem w zatłoczonym mieście.
Villa Romanow przyciąga uwagę swoim położeniem w spokojnej i zielonej części miasta, przynajmniej moją. W okolicy znajduje się wiele udogodnień, takich jak sklepy czy tereny rekreacyjne, co sprawia, że życie tutaj może być wygodne i przyjemne. Bliskość parku to dodatkowy atut dla miłośników aktywnego wypoczynku. Zdecydowanie poleciłbym ją osobom, które cenią sobie spokojną okolicę i dostęp do natury, a jednocześnie chcą mieć wszystko w zasięgu ręki.
Oglądałem ostatnio Apartamenty nad Oławką i muszę przyznać, że lokalizacja wydaje się być całkiem dogodna. Z jednej strony jest dość spokojnie, a z drugiej komunikacja miejska jest dobrze zorganizowana. W pobliżu znajdują się przystanki tramwajowe i autobusowe, co ułatwia codzienne dojazdy do centrum miasta. Rozważając zakup, warto wziąć pod uwagę właśnie tę dostępność komunikacyjną, bo naprawdę ułatwia życie.
Wieża Jeżyce jest położona w fajnej lokalizacji z dobrym dostępem do komunikacji miejskiej. W pobliżu znajdują się przystanki tramwajowe i autobusowe, co umożliwia łatwe dotarcie do różnych części miasta. Ogólnie, komunikacja jest dobrze zorganizowana, co jest dużym plusem dla osób nieposiadających samochodu. Poleciłbym tę inwestycję tym, którzy cenią sobie bliskość centrów miejskich bo dla mnie osobiście to bardzo ważne.
Jak dla mnie fajny, spokojny kierunek. Uczymy się wszystkiego po kolei – prawo, zarządzanie dokumentacją, trochę organizacji pracy. Fajne było to, że na niektórych zajęciach robiliśmy symulacje pracy w urzędzie – śmiesznie, ale też coś z tego wyniosłem. Plan zajęć jest dość elastyczny, więc można to pogodzić z pracą. Ogólnie, jak ktoś chce bezstresowych studiów, to polecam.
Studia na tym kierunku oferują gruntowne przygotowanie teoretyczne oraz praktyczne do zawodu pracownika socjalnego. Program jest dostosowany do aktualnych potrzeb społecznych, co pozwala na zdobycie umiejętności bezpośrednio w pracy. Wykładowcy to profesjonaliści z dużym doświadczeniem w sektorze społecznym, co jest ogromnym atutem. Szkoła kładzie duży nacisk na praktyki, umożliwiając zdobycie cennego doświadczenia.
Studia na tym kierunku spełniły moje oczekiwania. Chociaż wymagają sporo wysiłku, to jednak klimat na uczelni jest pozytywny, a nowoczesna baza dydaktyczna ułatwia naukę. Spotkałem się z różnymi sytuacjami, ale ogólna atmosfera i warunki studiowania są satysfakcjonujące. Zdecydowanie polecam tę uczelnię jak i kierunek jest w porządku w dodatku nie jest mocno angażujący
Pierwszy rok przynosi najwięcej zajęć, ale nie jest to nadmiernie obciążające. Uważam, że równoważenie studiów dziennej formy z pracą może być wyzwaniem ze względu na plan zajęć. Środowisko studenckie jest przyjazne, a problem z komunikacją z niektórymi wykładowcami nie umniejsza ogólnie pozytywnej oceny. Zarządzanie też jest takim kierunkiem, który po prostu trzeba czuć
Podczas zajęć zdobyłam wiedzę teoretyczną z zakresu pedagogiki oraz praktyczne wskazówki dotyczące pracy nauczyciela, metod pracy z dziećmi i sposobów przekazywania im wiedzy z różnych przedmiotów. Na zajęciach z metodyki nauczyłam się, w jakiej kolejności wprowadzać materiał i jak organizować zabawy edukacyjne. Atmosfera na uczelni jest pozytywna, wszyscy studenci wspierają się nawzajem. Starsi studenci często pomagają młodszym, udzielając informacji o wykładowcach czy przekazując swoje notatki. Profesorowie dbają o to, aby studenci czuli się komfortowo na uczelni.
Studiowanie jest przyjemne i podobne do nauki w szkole średniej, ale z tą różnicą, że nie ma konieczności ciągłej nauki na bieżące testy, a skupienie się na materiałach przed sesją egzaminacyjną. Jest sporo wolnego czasu w ciągu tygodnia, co umożliwia efektywne połączenie studiów z pracą zawodową przy dobrej organizacji czasu. Panuje serdeczna atmosfera, wykładowcy są uprzejmi i kompetentni, a większość z nich bardzo dobrze przekazuje wiedzę. Studenci są tolerancyjni, przyjaźni i gotowi do wzajemnej pomocy. Na kierunku administracji panuje przyjazny klimat. Jestem zadowolony z wyboru tej uczelni.
Studiuję na tej uczelni trzeci rok. Uczelnie mnie jakoś nie rozczarowała. Atmosfera jest w porządku. Właściwie z każdym wykładowcą idzie się dogadać. Kadra dość kompetenta. Jest troche ludzi z Uniwersytetu Gdańskiego. Ja nie trafiłam na jakieś problemy nie do przeskoczenia jak do tej pory. Mam zamiar na tej uczelni kontynuować studia magisterskie. Zależy mi głównie na dyplomie a jeśli chodzi o poziom zdobywanej wiedzy to uważam, że nie jest najgorzej. Nie sposób nie wspomnieć o tym,ze zdalne nauczanie utrudnia kontakt z uczelnią, ąle wiem, że wielu moich znajomych którzy studiuja na innych uczelniach mają podobne problemy.
Uczelnia w mojej ocenie jest bardzo w porządku. Wykładowcy są kompetentni i nastawienie mają bardzo pozytywne zarówno do życia jak i do studenta. Praktycznie nie miałem jak na razie żadnych problemów. Czasami zdarzał się jakiś odwołany wykład, ale to nie były kwestie nagminne. Sam wybór specjalizacji – zarządzanie zasobami ludzkimi uważam za świetny wybór. Jest to konkretna wiedza, która mnie bardzo interesuje. Dużą rolę w tym zawodzie odgrywa znajomość psychologii. Ja jestem bardzo zadowolony z tego kierunku, który wybrałem.
Jestem na kierunku pedagogika. Uczelnia może nie jest jakoś szczególnie wymagająca, ale mi to specjalnie nie przeszkadza. Atmosfera jest dość przyjemna, sporo wiedzy jeśli komuś zależy to można zdobyć. Wykładowcy trzymają pewien poziom. Może nie cisną jakoś maksymalnie na egzaminach, ale też nie o to chodzi żeby cisnęli. W sumie to student też powinien mięć trochę ambicji, żeby się czegoś nauczyć.Sam kierunek podoba mi się chociaż mam świadomość, że praca w szkole to nie jest łatwy kawałek chleba.
Ten kierunek to coś innego, nie tylko nauka, ale też praca nad sobą. Zajęcia z różnych technik artystycznych pozwalały odkryć nowe pasje, a prowadzący byli naprawdę otwarci i wspierający. Fajnie, że można było łączyć sztukę z psychologią i dowiedzieć się, jak przez sztukę pomagać innym. No i grupa była pełna różnych osobowości, co sprawiało, że każdy dzień był po prostuciekawy.