Gorąco zachęcamy do podzielenia się swoją opinią na temat uczelni Akademia Nauk Stosowanych im. J. A. Komeńskiego w Lesznie. Z pewnością będzie ona bardzo pomocna dla Waszych młodszych kolegów rozpoczynających studia wyższe.
W moim przypadku nauki na kierunku fizjoterapii było sporo, a próg wejścia był dla mnie wysoki, głównie z powodu anatomicznych kolokwiów co tydzień. Jednak kolejne semestry okazały się być zdecydowanie lżejsze. W pierwszym semestrze były sporo zajęć ogólnych, takich jak biologia medyczna czy biochemia. Trzeba brać pod uwagę, że fizjoterapia, jak każdy zawód, nie jest dla każdego. Wymaga pewnej sprawności fizycznej, siły i kondycji. Osobiście nie żałuję wyboru tego kierunku ani uczelni.
Pierwszy rok studiów pielęgniarstwa był dla mnie przyjemniejszy niż drugi rok. Było dużo przedmiotów, testów i kolokwiów, a zajęcia odbywały się praktycznie codziennie od poniedziałku do piątku, czasem trwając kilka godzin. Pracować można było głównie w weekendy. Najwięcej nauki wymagały podstawy pielęgniarstwa i anatomia. Zależnie od wykładowcy, charakter zajęć się różnił - niektórzy zachęcali do dyskusji, inni wymagali pełnej dyscypliny i ciszy. Trudno mi jednoznacznie stwierdzić, czy polecam studiowanie na tej uczelni. To zależy od samodyscypliny w nauce, ponieważ tutaj nikt nie będzie prosił, aby się czegoś nauczyć.
Jeśli chodzi o uczelnie, to panuje na niej pewien chaos organizacyjny. . Panie w dziekanacie sprawiają wrażenie jakby miały pensję obcięta o połowę, ale to może taka specyfika zawodu. Mam koleżanke która studiuje na UAM w Poznaniu i mówi, że tam też jest podobnie.. Ja wybrałam administrację z uwagi na perspektywę stabilnej pracy w tym zawodzie. Poziom wykładowców jest ok. Studia są średnio trudne. Jak przychodzą egzaminy to trzeba to wszystko poogarniać i się obkuć trochę teorii. Ale jak do tej pory udało mi się wszystko zaliczyć także nie narzekam. Minusem są okienka między zajęciami, które może zdarzaja się za często. Ogólne wrażenia jednak są ok.
Hejka. Studiuje tutaj informatykę i jestem zadowolony. Większość wykładowców jest z Poznania czy Wrocławia, także poziom nie jest zły. Kumpel z grupy przeniósł się z polibudy z Wrocławia i twierdzi, że tutaj jest łatwiej. Mi to pasuje, bo uwazam, że większości rzeczy i tak nie będę wykorzystywał w pracy to po co mam się męczyć. Uczelnia daje pewne podstawy i to mi wystarcza. Dla mnie najważniejszy jest dyplom. Wiem, że starsze roczniki nie maja problemu z pracą. Praktycznie na rynku jest duże ssanie na programistów i myślę, że to się nie zmieni. Wiedzę praktyczna i tak będę musuał zdobyć w pracy. Ja polecam.
