Każde pokolenie studentów miało swoje wyzwania, ale nigdy wcześniej presja nie była tak wielowymiarowa. Oceny, stypendia, praktyki, wymagania rynku pracy – wszystko dzieje się jednocześnie. Do tego nieustanne porównywanie się z innymi w mediach społecznościowych i lęk przed tym, że „nie dam rady”. Z europejskich badań wynika, że nawet co trzeci student zgłasza objawy lęku lub podwyższonego stresu. W Polsce trend ten rośnie. Czy akademicki sukces naprawdę musi kosztować zdrowie psychiczne?
Akademicka presja – cichy wróg studentów
Na wielu uczelniach jeszcze do niedawna o stresie mówiło się szeptem. Dziś wiadomo, że dotyczy on większości studentów – niezależnie od kierunku. Wysokie wymagania, rywalizacja o stypendia, brak równowagi między nauką a życiem osobistym – to codzienność młodych ludzi. Wielu z nich wciąż słyszy od rodziców: „musisz sobie poradzić”, co dodatkowo potęguje poczucie winy, gdy pojawia się wypalenie.
Nie bez znaczenia są też czynniki systemowe. Liczba psychologów w Polsce jest zbyt mała, by objąć wszystkich potrzebujących wsparcia. Część studentów czeka tygodniami na konsultację, inni rezygnują z pomocy, uznając, że „to minie”.
Z biegiem lat ten ciężar nie znika – jedynie zmienia formę. Akademicka presja wchodzi w codzienność studentów tak głęboko, że wielu z nich nie zauważa już, kiedy ambicja przestaje być motorem, a staje się źródłem napięcia.
Skąd bierze się stres na studiach?
Presja akademicka nie pojawia się nagle – to efekt procesu, który zaczyna się jeszcze w szkole średniej. Uczniowie uczą się rywalizować, nie odpoczywać. Na studiach to napięcie tylko narasta, bo do gry wchodzą nowe czynniki: oceny, stypendia, przyszłość zawodowa. Jak wskazaliśmy w artykule „Powrót do szkoły – zagrożenia i jak im zapobiegać” (przyp. red.), ten długotrwały stan pobudzenia psychicznego może przerodzić się w przewlekły stres i prowadzić do poważnych zaburzeń emocjonalnych.
Najczęstsze źródła stresu akademickiego to:
- Niepewny rynek pracy – młodzi dorośli mają świadomość, że dyplom nie gwarantuje zatrudnienia, a konkurencja rośnie.
- Porównywanie się z innymi – media społecznościowe tworzą iluzję sukcesu, w której każdy „radzi sobie lepiej”.
- Brak kultury rozmowy o emocjach – wielu studentów wstydzi się przyznać do słabości, uznając stres za dowód niekompetencji.
- Nadmierne oczekiwania rodzinne – ambicje rodziców stają się ciężarem, a nie wsparciem.
Psychiatrzy podkreślają, że chroniczny stres aktywuje układ hormonalny – wzrasta poziom kortyzolu, który zaburza koncentrację, pamięć i rytm snu. W efekcie studenci zmagają się z błędnym kołem: im więcej wysiłku wkładają w naukę, tym trudniej im osiągnąć rezultaty, które miały przynieść satysfakcję.
Konsekwencje: wypalenie i ciche kryzysy emocjonalne
Coraz częściej studenci zgłaszają objawy przypominające wypalenie zawodowe: utratę motywacji, bezsenność, trudność w podejmowaniu decyzji. „Zaczynałem studia z entuzjazmem, ale po dwóch latach czułem tylko lęk, że nie dam rady” – mówi Adam, student informatyki z Krakowa. Po kilku miesiącach bezsenności zdecydował się na konsultację online z psychologiem. „Pomogło już samo to, że ktoś potraktował moje zmęczenie poważnie, nie jak wymówkę”.
Takich historii jest coraz więcej. W środowisku akademickim rośnie świadomość, że dobrostan psychiczny studentów jest równie ważny jak wyniki w indeksie. Coraz więcej uczelni prowadzi własne badania i ankiety, które pokazują wysoki poziom napięcia, obniżony nastrój i trudności w koncentracji. Wzrost liczby zwolnień lekarskich z powodu problemów psychicznych staje się czytelnym sygnałem ostrzegawczym – system edukacyjny wymaga nie tylko reform programowych, ale też realnego wsparcia emocjonalnego.
Jak można temu przeciwdziałać?
Świadomość to pierwszy krok. Dziś coraz więcej uczelni zaczyna otwarcie mówić o zdrowiu psychicznym – organizuje warsztaty, punkty wsparcia, kampanie profilaktyczne. Ale to wciąż za mało. Dostępność pomocy psychologicznej pozostaje ograniczona, dlatego coraz większą rolę odgrywa terapia online, która eliminuje barierę czasu i miejsca.
Rozmowa z psychologiem nie musi oznaczać rezygnacji z zajęć czy stania w kolejce do gabinetu. Dla studentów z mniejszych miast lub osób pracujących to często jedyna realna forma pomocy. Co istotne, konsultacje online ułatwiają pierwszy krok – rozmowę bez wstydu, w bezpiecznym środowisku.
Czy studenci uczą się mówić o emocjach?
Zmiana już się dzieje. Pokolenie Z coraz częściej traktuje psychologa jak trenera mentalnego – osobę, z którą można omówić trudności, zanim staną się kryzysem. Uczelnie zaczynają rozumieć, że zdrowie psychiczne nie jest dodatkiem do nauki, lecz jej fundamentem.
To wymaga jednak systemowej zmiany: edukacji emocjonalnej od szkoły średniej, lepszego dostępu do specjalistów i większej empatii ze strony wykładowców. Bo jeśli student nie ma zasobów psychicznych, by sprostać wymaganiom, żaden program nauczania nie przyniesie efektów.
Refleksja
Presja sukcesu akademickiego nie zniknie – ale może przestać ranić. Wystarczy, byśmy nauczyli się reagować wcześniej, rozmawiać częściej i traktować zdrowie psychiczne jak część procesu kształcenia, a nie jego margines.
Coraz więcej studentów przekonuje się, że rozmowa może być początkiem prawdziwej zmiany. Bo sukces, który odbiera spokój, nie jest celem – jest ostrzeżeniem, że coś w systemie wymaga naprawy.