Znajdź uczelnię dostosowaną do twoich potrzeb

Promujemy żywienie bez granic!

Promujemy żywienie bez granic!



Zuzanna Przekop i Zuzanna Zaczek to absolwentki i doktorantki Wydziału Nauki o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Ukończyły studia na kierunku dietetyka WNoZ-u WUM. Zuzanna Przekop jest doktorantką Zakładu Dietetyki Klinicznej WNoZ WUM, Zuzanna Zaczek – Kliniki Chirurgii Ogólnej i Żywienia Klinicznego WNoZ WUM. Obie pełnią funkcję opiekunów Studenckich Kół Naukowych Wydziału. Zuzanna Przekop opiekuje się SKN-em Dietetyków, Zuzanna Przekop – SKN-em Żywienia Klinicznego. Są inicjatorkami i organizatorkami Ogólnopolskiej Kampanii Społecznej #FeedThemAll - Żywienie bez granic.

Dominika Robak: Czy zawsze marzyły Panie o wykonywaniu zawodu dietetyka? ZP: Rozpoczęłam naukę na kierunku dietetyka zupełnie przypadkowo. Już po paru pierwszych miesiącach studiów wiedziałam jednak, że dietetyka jest dziedziną, którą chciałabym się zająć w przyszłości. ZZ: Zdając maturę i rozpoczynając rekrutację na studia nie byłam zdecydowana, czym chciałabym się zajmować. Myślę, że niewiele osób w wieku 18-19 lat ma pewność co do swoich planów na przyszłość. Ja miałam szczęście - kierunek, który wybrałam, czyli dietetyka, okazał się „strzałem w dziesiątkę” i już na pierwszym roku studiów wiedziałam, że była to dobra (chociaż po części przypadkowa) decyzja. DR: Są Panie absolwentkami i doktorantkami Wydziału Nauki o Zdrowiu WUM. Dlaczego zdecydowały się Panie kontynuować rozwój naukowy na WNoZ-ie? ZP: Moi rodzice stale się uczą. Kończą kolejne studia, kursy i specjalizacje - „pęd do wiedzy mam we krwi”. Pod koniec studiów postanowiłam podążać ścieżką naukową. Dołączyłam do zespołu dr Magdaleny Milewskiej – adiunkta w Zakładzie Dietetyki Klinicznej WNoZ WUM i zostałam młodym naukowcem. Podjęłam decyzję o rozpoczęciu studiów doktoranckich. Pragnęłam być bliżej nauki. Poza tym, jestem przekonana, że wiek XXI będzie erą wiedzy i chcę w tym bezpośrednio uczestniczyć. ZZ: Po 5 latach spędzonych na Uczelni mocno się z nią zżyłam i pod koniec studiów magisterskich bardzo smuciła mnie wizja rozstania z WUM-em, czy SKN-em Żywienia Klinicznego (działającym przy Klinice Chirurgii Ogólnej i Żywienia Klinicznego WNoZ WUM), którego jestem opiekunem. Warszawski Uniwersytet Medyczny i Wydział Nauki o Zdrowiu stwarzają ogromne możliwości rozwoju, poszerzania horyzontów naukowych i realizacji ciekawych projektów, dlatego bardzo ucieszyła mnie możliwość kontynuacji nauki na tej Uczelni na studiach doktoranckich.DR: Jaka tematyka z obszaru dietetyki i żywienia jest dla Pań najbardziej interesująca? Jakie problemy poruszają Panie w swoich rozprawach doktorskich? ZP: Od początku studiów moim zamiłowaniem była dietetyka kliniczna. Prawidłowe żywienie chorego jest niezwykle istotnym aspektem leczenia, który często decyduje o sukcesie całego procesu. Póki co, wydaje się, że żywienie w leczeniu jest niedoceniane. Moja rozprawa doktorska dotyczy żywienia pacjentów z nowotworami głowy i szyi. Badam wpływ występowania zaburzeń połykania u tych pacjentów na ich stan odżywienia.ZZ: Dwie dziedziny dietetyki, które są dla mnie najbardziej interesujące to dietetyka sportowa i żywienie kliniczne. Podczas studiów pierwszego i drugiego stopnia starałam się poszerzać swoją wiedzę w obu tych dziedzinach. Z dietetyki sportowej napisałam dwie prace dyplomowe, natomiast żywieniem klinicznym zajmowałam się poprzez uczestnictwo w kole naukowym. Obecnie, dietetyka sportowa pozostała moim hobby, a zawodowo zajęłam się tematyką żywienia pozajelitowego i dojelitowego. Badania w ramach mojej pracy doktorskiej mają na celu ustalenie, jak zoptymalizować sposób żywienia osób z zespołem jejunostomii końcowej i w jaki sposób można skutecznie poprawić rehabilitację jelita po resekcji lub innych zabiegach operacyjnych. DR: Pełnią Panie funkcję opiekunów prężnie działających Studenckich Kół Naukowych Wydziału Nauki o Zdrowiu, związanych z problematyką dietetyki i żywienia. Na czym polega rola opiekunów SKN-u Dietetyków i SKN-u Żywienia Klinicznego? ZP: Praca ze studentami jest niezwykle inspirująca. W kołach naukowych działają najbardziej ambitni studenci, którzy mają zacięcie naukowe. Koło daje dużo więcej możliwości niż poszerzanie wiedzy. Ważna jest np. nauka umiejętności miękkich, zwłaszcza pracy w zespole, zarówno jako członek zespołu, jak i lider. Moim zadaniem jest wsparcie studentów w działaniach, które podejmują. Czasami jest to tylko udzielenie rady czy przedstawienie możliwych rozwiązań sytuacji, a innym razem włączenie się do zespołu i podjęcie aktywnych działań wraz ze studentami. ZZ: Moim zdaniem siłą kół naukowych są studenci, ich inicjatywy i kreatywność. Rolą opiekuna jest wspieranie ich w tych działaniach, podsycanie ciekawości naukowej oraz pomoc w kwestiach organizacyjnych czy merytorycznych. DR: Są Panie inicjatorkami i organizatorkami wspaniałej Ogólnopolskiej Kampanii Społecznej #FeedThemAll - Żywienie bez granic, poświęconej żywieniu pozajelitowemu, która miała swój finał w czerwcu. Skąd wziął się pomysł na taką akcję? ZP: Główną inspiracją do stworzenia kampanii była chęć pomocy ludziom żywionym pozajelitowo. Uznałyśmy, że aby móc zawalczyć o jakość życia tych osób, należy pokazać społeczeństwu z jakimi problemami zmagają się na co dzień osoby żywione dożylnie. Stąd seria filmów oraz infografik, które w sposób przystępny pokazują, że żywienie pozajelitowe diametralnie zmienia życie. Co więcej, można znacząco podnieść standard życia tych ludzi poprzez udostępnienie im przenośnych pomp. Pierwsza edycja Kampanii była poświęcona żywieniu pozajelitowemu, jednak w przyszłych latach, w ramach wspomnianego projektu, będą poruszane inne aspekty związane z żywieniem klinicznym, stanowiącym moją ogromną pasję. ZZ: Wielokrotnie zastanawiałyśmy się, jakiej odpowiedzi udzielać, gdy padnie takie pytanie (śmiech). Pomysł narodził się bardzo spontanicznie w samochodzie, gdy ustalałyśmy wstępne założenia dla majowej Konferencji Naukowej Żywienie bez granic. Wiedziałyśmy, że ma być to docelowo konferencja realizowana przez nasze koła naukowe i po przekazaniu organizacji tego wydarzenia studentom, dostrzegłyśmy „projektową lukę”. Obie lubimy tworzyć i aktywnie działać, więc błyskawicznie pojawił się plan, aby wypełnić tę „lukę” poprzez realizację ogólnopolskiej Kampanii Społecznej #FeedThemAll – Żywienie bez granic i „stawienie czoła trudnościom”, z jakimi zmagają się osoby żywione pozajelitowo oraz „wyjście” naprzeciw problemowi braku świadomości społeczeństwa odnośnie tego, jak ważne jest żywienie, zarówno w zdrowiu, jak i w chorobie. DR: Jaki był główny cel Kampanii? ZP: Wiedziałyśmy, jak wygląda życie osób żywionych pozajelitowo i cel zarysował się sam. Chciałyśmy pomóc tym ludziom i umożliwić im normalne życie. Dążymy do tego, aby zakupić przenośne pompy do żywienia pozajelitowego wraz z całą niezbędną do tego aparaturą. Pompy te umożliwiają wyjście z domu pacjentom, którzy są podłączeni do mieszaniny żywieniowej nawet 16-20 godzin dziennie. W polskim systemie zdrowotnym przenośne pompy nie są refundowane. Tak niewiele dzieli tych pacjentów od tego, aby wyjść z domu, uczyć się, pracować, podróżować. ZZ: Celem były edukacja i zwiększanie świadomości społeczeństwa na temat żywienia. Po rozpoczęciu studiów doktoranckich w Klinice Chirurgii Ogólnej i Żywienia Klinicznego WNoZ WUM zaczęłam zwracać uwagę na to, jak wiele osób w moim otoczeniu nie ma pojęcia o żywieniu pozajelitowym. Dowiedziałam się również, jak wiele osób w naszym kraju zmaga się ze skrajnym niedożywieniem i kacheksją, ponieważ nie wiedzą, gdzie szukać odpowiedniego wsparcia żywieniowego. Tak być nie powinno. Postanowiłyśmy zatem w przystępny sposób przybliżyć Polakom tematykę żywienia pozajelitowego. DR: Jakie działania podjęte zostały w ramach Kampanii? ZP: Bardzo ważnym aspektem naszej Kampanii była część edukacyjna o żywieniu pozajelitowym. Temat jest trudny, więc pomyślałyśmy o zaproszeniu znanych osób do udziału w Kampanii FeedThemAll – Żywienie bez granic. Zgodzili się z nami współpracować: Rafał Maserak, Piotr Gąsowski, Jan Kliment, Jasiek Kuroń, ale również Agata Wątróbska, Wojciech Solarz i Zuzanna Grabowska. To dzięki nim udało nam się stworzyć filmy prezentujące codzienne problemy osób żywionych pozajelitowo. Raz w tygodniu, na profilu facebook’owym kampanii pojawiały się specjalne infografiki. Cykl ten nazwałyśmy Cotygodniowa dawka wiedzy. Chciałyśmy, aby skomplikowany problem żywienia pozajelitowego stał się przystępny dla każdej osoby.ZZ: Część edukacyjna Kampanii zakończyła się 16 czerwca br., jednak nadal realizujemy działania na rzecz poprawy jakości życia osób żywionych parenteralnie. Podczas Finału z pompą prowadziłyśmy zbiórkę publiczną na rzecz zakupu pomp mobilnych i niezbędnych do ich użycia zestawów. Wkrótce rusza aukcja charytatywna na Allegro Charytatywni, a uzbierane podczas niej środki również zostaną przekazane Fundacji Linia Życia. Na ten sam cel zostało też przekazane 10% opłat za uczestnictwo w Międzynarodowej Konferencji Naukowej Żywienie bez Granic. DR: Finał Kampanii Społecznej #FeedThemAll - Żywienie bez granic odbył się w jednym z najmodniejszych miejsc na mapie Warszawy - w Hali Koszyki. W ramach koncertów finałowych wystąpili znakomici polscy artyści: zespół Cup of Sounds, Suzia oraz Monika Urlik. W jaki sposób udało się Paniom zorganizować tak duże i atrakcyjne przedsięwzięcie?ZP: Podczas organizacji Kampanii nauczyłam się, że nie ma rzeczy niemożliwych. Niejednokrotnie byłyśmy zaskoczone, że tak wiele osób chce nam pomóc, a każda kolejna osoba wspierająca tę inicjatywę dawała siłę do podejmowania nowych działań. Rzeczywiście, w dniu, w którym „powiedziałyśmy na głos”, że chcemy, by finał odbył się w Hali Koszyki wydawało się to niemożliwe, jednak już parę dni później wszystko było „dopięte na ostatni guzik”.ZZ: Przez cały czas trwania Kampanii poznałyśmy mnóstwo wspaniałych ludzi, którym podobały się nasza wizja i nasze działania. To bardzo pokrzepiające, że tyle osób, firm i organizacji chciało stać się częścią tego przedsięwzięcia, nie oczekując w zamian żadnych zysków dla siebie. Tak było również podczas organizacji finału w Hali Koszyki oraz kontaktów ze wszystkimi artystami, którzy wzięli udział w Finale z pompą. Myślę, że kluczem do sukcesu były dobre intencje, szczytny cel, ogromna motywacja i pomoc cudownych ludzi o dobrych sercach. DR: Czy są Panie zadowolone z przebiegu Kampanii oraz jej efektów? Czy planowane są kolejne edycje akcji? ZP: Organizacja tego rodzaju kampanii wiąże się z ogromem pracy. Ponadto, przy pierwszej edycji Kampanii operowaliśmy niezwykle skromnym budżetem. Dzięki temu jednak bardzo dużo się nauczyłyśmy i zdobyłyśmy mnóstwo doświadczeń. Naszym zamiarem jest kontynuowanie tego projektu. ZZ: Jak najbardziej! #FeedThemAll – Żywienie bez granic to nasze „ukochane dziecko”. Myślę, że udało nam się zrobić wiele dobrego, a przede wszystkim bardzo dużo się nauczyłyśmy. Od początku planowałyśmy Kampanię jako projekt wieloletni, w którym chcemy poruszyć wiele tematów związanych z żywieniem i dietetyką, więc nie ma takiej możliwości, abyśmy zrezygnowały z niego po bardzo udanej pierwszej edycji. DR: Czy są Panie zaangażowane w jakieś inne projekty związane z dietetyką, żywieniem bądź innymi dziedzinami z obszaru nauk o zdrowiu lub nauk medycznych? ZP: Kampania zajęła w tym roku bardzo dużo czasu, jednak z ogromną chęcią biorę udział w projektach związanych z żywieniem. Uczestniczę w badaniach prowadzonych w ramach Narodowego Programu Zdrowia, realizowanych zarówno w naszej Uczelni, jak i w Instytucie Matki i Dziecka. Moje umiejętności organizacyjne przydają się również w innych projektach. Miałam przyjemność współorganizować konferencję Zakładu Dietetyki Klinicznej WNoZ WUM – I Warszawski Dzień Dietetyki Klinicznej oraz kurs Żywienie osób starszych. Oba te wydarzenia cieszyły się dużym zainteresowaniem, a jest to najlepsza nagroda dla organizatorów. Oczywiście mam również „projekt doktorat”, który jest moim priorytetem na najbliższe lata. Jestem osobą, która lubi działania projektowe, wtedy czuję się jak przysłowiowa „ryba w wodzie”.ZZ: Staram się angażować w projekty, dzięki którym mogę się rozwijać naukowo. W wielu inicjatywach biorę udział wraz ze wspomnianym SKN-em Żywienia Klinicznego. Warto wśród nich wymienić: organizowany przez Koło, cykl spotkań z dietetykami pracującymi w różnych krajach - Dietetycy na świecie, wykłady dotyczące żywienia i dietetyki, które prowadzimy w warszawskich liceach, czy też konferencję Żywienie bez granic. Biorę również udział w projektach realizowanych w ramach Narodowego Programu Zdrowia i wspieram działania prowadzące do uregulowania prawnego naszego zawodu. DR: Jakie mają Panie plany odnośnie przyszłej ścieżki naukowej i zawodowej?ZP: Plany naukowe związane są z doktoratem. Leczenie zaburzeń połykania w Polsce wciąż „pozostawia wiele do życzenia”. Może jest to pomysł na tematykę następnej edycji Kampanii? Oprócz zacięcia naukowego, od zawsze miałam smykałkę biznesową. Udało mi się w tym roku utworzyć startup, który jest ściśle związany z branżą medyczną. Odpowiadam w nim za część naukową projektu. ZZ: Podstawowym planem jest dalsza nauka w ramach studiów doktoranckich i prowadzenie badań w ramach pracy doktorskiej oraz oczywiście kontynuacja działań związanych z Kampanią. Bardzo polubiłam pracę dydaktyczną, więc chciałabym poświęcić na nią więcej czasu. Mam też wiele innych pomysłów i planów oraz „oczy szeroko otwarte” w poszukiwaniu kolejnych ciekawych inicjatyw i wspaniałych możliwości. DR: Czy mogłyby Panie krótko scharakteryzować zawód dietetyka? Co jest w nim najważniejsze? Dlaczego warto być dietetykiem? ZP: Dietetyk powinien stanowić integralną część zespołu terapeutycznego, który opiekuje się pacjentem. Niejednokrotnie stan odżywienia pacjenta decyduje o skuteczności leczenia. Jest to więc zawód bardzo potrzebny, a na nas - dietetykach ciąży duża odpowiedzialność. Należy pamiętać, że jest to stosunkowo młoda dziedzina nauki, ale bardzo dynamiczna. W związku z tym, trzeba ciągle aktualizować swoją wiedzę. Myślę, że w dobie Internetu bardzo ważny jest powszechny dostęp do rzetelnej wiedzy i dietetyków wykształconych przez uczelnie wyższe, gdyż łatwo jest pogubić się w internetowych nowinkach. Najważniejsze w zawodzie dietetyka jest to, co moim zdaniem jest istotne również w innych zawodach medycznych, czyli empatia oraz indywidualne podejście do każdego pacjenta. ZZ: To wspaniały, ciekawy i przyszłościowy zawód, ale nie można zapominać, że jest obarczony wielką odpowiedzialnością. Jak każdy pracownik medyczny, dietetyk może pacjentowi bardzo pomóc, jednak każdy jego błąd może być katastrofalny w skutkach. Trzeba być tego świadomym decydując się na podjęcie studiów na kierunku dietetyka. Myślę, że warto wykonywać wspomniany zawód, jeżeli chce się pomagać ludziom i lubi się z nimi pracować. Najważniejsze, aby nie decydować się na tę ścieżkę kariery tylko ze względu na obecną aktualność i chwytliwość tematów związanych z dietetyką oraz jej postrzeganie jako „modny zawód”. Z taką motywacją ciężko jest dobrze i rzetelnie wykonywać swoją pracę. Szczególnie, że już teraz, jako dietetycy, zmagamy się z problemem, jakim jest konkurencja ze strony osób bez odpowiedniego wykształcenia i kwalifikacji do wykonywania zawodu dietetyka, które utrwalają wiele mitów i mód dietetycznych, a także poglądów niezgodnych z Evidence-Based Medicine - medycyną opartą na dowodach naukowych. Rozmowę przeprowadziła mgr Dominika Robak – specjalista ds. promocji Wydziału Nauki o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego


Data publikacji: 24.09.2018
ikonka kierunki studiów

Dodatkowe informacje o studiach - Warszawa